sobota, 8 sierpnia 2015

Ziołowa panienka

    Przyszła mi na myśl, kiedy rozkochana w Ani Lawendowej panience, zerknęłam na rosnącą w doniczce szałwię. Zastanawiałam się jak ona będzie wyglądać, kiedy szałwia podeschnie, ale jest ok. Teraz wiem, że większość ziół można w ten sposób ubrać, ale trzeba się zabrać zdecydowanie wcześniej. A tak wygląda zielona panna :
Plamka cały czas przebywa poza domem. Wpada jedynie coś podjeść i znowu znika. Jednak upały dały jej się we znaki i od paru dni ma swoje nowe miejsce.
A to może posłużyć Wam za inspirację. Kocioł, w którym z powodu mrozu odpadło dno, wykorzystałam jako wielką donicę. Wygląda świetnie. Drugi zasiedlę w przyszłym roku, bo też jest uszkodzony.
 I stara beczka
Miłego weekendu!

41 komentarzy:

  1. Ania miała świetny pomysł na ziołowe panienki :) w Twoim wykonaniu wygląda równie fantastycznie. Pozdrawiam Serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gosiu, nie śmiem nawet porównywać do Ani panienki, ale pomyślałam, ze nawet takie moje próby na ziółkach ujdą.Chociaż bardzo się starałam, nie powiem.

      Usuń
  2. Świetnie prezentuje się panienka w szałwiowej sukience! U mnie kociaki wychodzą na dwór tylko na chwile,pchają się zaraz do domu gdzie też znajdują coraz ciekawsze miejsca na odpoczynek;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przed chwilą własnie szukaliśmy Plamki, a ona na półce z książkami.

      Usuń
  3. ... ależ żałuję, że nie mam ogrodu, a tym samym dostępu do większej ilości ziół ... śladowe tarasowe ilości konsumpcyjne codziennie uszczuplają się ... chciałoby się widzieć i czuć w domu, takie pannice ...:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A jak fajnie wyglądałaby w rozmarynie albo w tymianku. Tylko czy się ziółka nie posypią?

    OdpowiedzUsuń
  5. Te panienki sa piękne..... Każda inna, wszystkie jednakowo fantastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne te ziołowe panienki! A Plamka wie, co dobre:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plamka ledwo dycha, teraz Martusi mogłaby ją głaskać do woli, bo na nic nie reaguje.

      Usuń
  7. Fajnie wygląda ta szałwiowa panna - moje ziółka są w tym roku maleńkie... zresztą nie mam szałwi. W rozmarynie też byłoby fajnie i chyba jakiś czas by się nie posypał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przyszłym roku się podzielę, bo u mamy sporo ziół, ale już ściętych, wysuszonych.

      Usuń
    2. Ja liczę na to, że w przytszłym roku już będę mogła podlewać, wtedy może będę miała swoje :) wtedy tylko po ubranko się zgłoszę ;)

      Usuń
    3. O nie! Ubranko zrobisz sto razy lepiej. Moje to takie dziwactwa, chociaż przy ostatnim to trochę liczyłam i była jakas powtarzalność, bo przy pierwszym to żywioł.

      Usuń
  8. Szałwiowa panienka równie śliczna co lawendowa, ja bym chyba najpierw wysuszyła ziółka, żeby spódniczka się nie skurczyła. Plamka jak zwykle zachwyca beztrosk, mam nadzieję, że jest równie delikatna w tym chodzeniu po meblach i nie niszczy ich pazurkami ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam Bozenko nacieszyć oko jeszcze świeżą ładną, bo nie wiedziałam jak może potem wyglądać. Poza tym ubranko zawsze można zdjąć i przełożyć.Ale już szałwia przyschła i jest fajnie.

      Usuń
  9. No i proszę! Ja cztery lata temu zrobiłam moja pierwszą i była rumiankowa :) Tylko nie miała parasola :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, czy wszystko musi być wymyślone przede mną? A już myślałam, że mi się udało?

      Usuń
    2. No przeca szałwiowej żech nie robiuła :)))
      Wybacz gwarę, ale czasem lubię... pogwarzyć :)))
      Pozdrawiam bardzo upalnie. Już ledwo zipię :D

      Usuń
  10. Świetna ta panienka,własnie kiedyś wwidziałam lawendowa a i ziołowa prezentuje sie cudnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja myślałam,. że to mój pomysł, niestety...

      Usuń
  11. Fajne pomysły ,szałwiowa panna wygląda odlotowo :)

    Pozdrawiam gorąco no może nie gorąco a raczej serdecznie :):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąca już nie chcemy, ale serdecznie jak najbardziej. Pozdrawiam.

      Usuń
  12. Świetna jest ta szałwiowa panienka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne są te ziołowe panienki,a ponieważ za lawendą nie przepadam,to ta szałwiowa wyjątkowo mnie zachwyca

    OdpowiedzUsuń
  14. Szałwiowa panienka rewelacyjna :) Teraz możesz zaszaleć z różnymi panienkami :)
    Szkoda mi plamki i innych zwierzaków bo w tym upale to czysty horror dla nich :(
    A ta beczka wygląda rewelacyjnie... Chyba pokażę mojemu tacie bo on uwielbia takie rzeczy :) A ogród to jego konik :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Panna szałwiowa równie urocza jak lawendowa. Z tego widać, że ten pomysł można wykorzystywać z różnymi ziółkami i roślinkami ... I fajne wykorzystanie starych beczek, kotłów czy wanien ...
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ziołowa panienka jest rewelacyjna, beczka z kwiatami też mi się bardzo podoba.

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna ziołowa panienka :) kusi do zrobienia, u mnie zapewne będzie miętowa.
    Beczka pięknie się prezentuje :)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przyznam jestem pod wrażeniem ziołowej laleczkę i Twoich aranżacji. Mój kotek jest udomowiony i nawet nie wybiera się na dwór

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękna ziołowa laleczka! A takie nietypowe donice uwielbiam :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. To własnie kocham w blogerze- nie kończące się pomysły:)Panienka świetna !
    A Twój ogródek w starych kotłach taki dorodny, masz rękę do roślin:)
    Buziaki i zapraszam na candy- mydlane (handmade) mydełka

    OdpowiedzUsuń
  21. Panienka ziołowa Danusiu świetna :) A jak sobie zrobisz komplet ziołowych panienek, to dopiero będziesz mieć cudowny zapach w domku :)
    Beczki i ceberki to również mój ukochany sprzęt do ogrodowych dekoracji :)))
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajna panienka świetny sposób na ususzenie ziół :) Uroczo wykorzystane zbędne przedmioty - piękne kompozycje :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo fajny pomysł na "ziołową panienkę". Moje koty przez ten cały czas wylegują się na płytkach w przedpokoju :)

    OdpowiedzUsuń
  24. oglądam już kolejną edycję "ziołowej" panienki i nieustająco mnie zachwyca każda kolejna odsłona :-D

    OdpowiedzUsuń
  25. te Twoje lale suszkowe są piękne

    ja tez tak lubię wykorzystac stare cus w ogrodzie :P

    OdpowiedzUsuń