Przygotowania trwały jakieś kilka miesięcy. Zawsze coś stało na przeszkodzie, albo czasu nie było, albo chęci, aż w końcu dałyśmy sobie czas do końca sierpnia. I o dziwo bardzo, bardzo zachciało się popracować. Z taką ochotą i przyjemnością dawno nie pracowałam. I chyba z tej radości nie zrobiłam zdjęć mojej przesyłki, więc pokażę kilka zdjęć, które pstryknęłam tuż po ukończeniu pracy dla Promyka. Potem była jeszcze mała korekta, ale zdjęć, niestety, nie ma. Wszystko jest już u Justynki, więc mogę pokazać.
Chcę Wam polecić dziewczyny sklep, który powstał niedawno z myślą o nas. Być może dzięki nam uda się rozkręcić Izie wymarzony interes i rozszerzyć asortyment. Ja znalazłam tutaj cudne lawendowe serwetki do decoupage. Zajrzyjcie. Adres DEKORET.
Na koniec Plameczka
i mieloneczka z szynkowara
To ja, to ja jestem szczęśliwą posiadaczką tego cudnego bukietu! Jeszcze raz dziękuję, Danusiu. :) A co jeszcze znalazłam w paczce, zobaczycie wkrótce na moim blogu.:)
OdpowiedzUsuńCudne tulipany! Masz talent!
OdpowiedzUsuńDanusiu - po prostu oniemiałam poraz kolejny!!! Tulipany jak żywe!!! Cudowne!!!
OdpowiedzUsuńPlameczka słodziakowa:))
Plameczka też dziękuje.
Usuńpiekne ulipany :)
OdpowiedzUsuńNa takie tulipany warto czekać ! Znając Ciebie nie tylko to było w przesyłce :)
OdpowiedzUsuńBożenuś było, było.
UsuńTulipany jak z mojego ogrodu i smacznego życzę .
OdpowiedzUsuńAż kusi, by pobiec po wazon z wodą ;-)
OdpowiedzUsuńO mamuńciu, jakie cudne!
OdpowiedzUsuńPrześliczne tulipany, wyglądają jak żywe!
OdpowiedzUsuńDZIEWCZYNY, WSZYSTKIM WAM DZIĘKUJĘ!!!!
UsuńNo to zazdrościmy( tak miło) Promykowi. Wiesz Danusiu, że mój zachwyt nigdy nie słabnie!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Promyczkowi też się podoba.
UsuńPrzepiękne tulipany, zawsze zastanawia mnie jak są robione te całkowicie "wystające", że są takie sztywne i się trzymają, a przecież to wstążka. Co do szynkowaru to widzę go już na którymś z kolei blogu i ciekawi mnie ta maszyna :)
OdpowiedzUsuńOne są w środku wypełnione, ale ich wygląd ostateczny zależy od malowania. Ja je kilkakrotnie maluję, więc od samej farby sztywnieją.
UsuńMistrzostwo świata absolutne!
OdpowiedzUsuńPozostaję w niemym zachwycie...
Przesadziłaś Aniu, ale dziękuję.
UsuńAz mi mowe odebralo... Sama nie dalam rady to MAZ szczene zbieral moja z podlogi, bo mi opadla na taki cudny widok...
OdpowiedzUsuńTo pozdrów A i podziękuj, że Cię uratował i wsiadaj za kółko.
UsuńA. uśmiał się jak mu powiedziałam :)
UsuńPozdrawiam kochana
Cudowne tulipany talentu Ci nie brak.
OdpowiedzUsuńKicie masz słodką też mam taką Przytulankę tylko kocura. A mieloneczka tak się śmieje aż zjadłoby się ją od razu. Pozdrawiam serdecznie
Moja Plamka rzadko daje się przytulać. Niech no przyjdą chłody, wtedy sama przyjdzie.
UsuńTe kwiaty są zabójczo piękne! Nawet bym nie pomyślała, że coś tak wspaniałego można stworzyć.
OdpowiedzUsuńBo i wstązka może okazać się ciekawym tworzywem. Pozdrawiam.
UsuńTulipany wyglądają jak prawdziwe. Masz dziewczyno talent !
OdpowiedzUsuńA o szynkowarze słyszałam sporo dobrego. Pomyślę nad jego kupnem.
Pozdrawiam serdecznie
Jeżeli jak prawdziwe, to jest to dla mnie największy komplement.
UsuńCudne są te tulipany. Chylę czoła Danusiu.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńJa sie nabrałam!!!! Byłam pewna że prawdziwe!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Chylę czoła;)
OdpowiedzUsuńAch i zapomniałam! - blachy obłędne, jestem zachwycona. Wielkie dzięki... wiesz za co♥♥♥
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńCieszę się bardzo, bo ta cisza była dla mnie niepokojąca.
UsuńDanusiu, te tulipany są obłędne, co ja mówię, mega obłędne. Normalnie jak żywe, można się pomylić i je podlać :) Jestem pewna, że Promyczek promienieje z radości :) A Plameczka jak moja Miećka, też lubi leżeć kołami do góry :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Więc wymyślaj co mam zrobić. Buziaki.
UsuńPrzepiękne ,aż zazdrość bierze, --ze zagoszczą u Promyka a nie u mnie. Szyneczka pewno palce lizać. Zakupiłam malutki szynkowar już jakiś czas temu, ale nie mogę się odważyć by coś w nim przygotować. Wędlinki od jakiegoś czasu wędzimy z mężem sami w naszej przydomowej "wędzarni:". Patrząc na twoje wyczyny muszę się skusić i zacząć używać szynkowar. Pozdrawiam Cieplutko Ewa
OdpowiedzUsuńEwka, spróbuj to nie może się nie udać a jakie smaczne!!!
UsuńCudne! Jak żywe, nie wiem jak się takie cuda robi ale ogląda się bardzo, bardzo przyjemnie!
OdpowiedzUsuńWięc zapraszam i oglądaj jak najczęściej.
UsuńBukiet niesamowity - jak prawdziwy, jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńDziękuję Edytko.
UsuńMaravillosos tulipanes!!!! el gatito es un mimoso!!! bss
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńNiesamowite te tulipany. Jesteś mistrzynią!
OdpowiedzUsuńDziekuję,
UsuńDanusiu złota kobieto nie było mnie tak długo na blogu że z przerażeniem piszę czy Ty mnie jeszcze pamiętasz. Mam nadzieję że już się u mnie znowu unormuje i będę podziwiała Twoje cuda. Mielonką się poczęstowałam, plamkę pozdrawiam a Promykowy nie zazdroszczę bo też mam takie piękne kwiaty. W sklepie który polecasz byłam,zobaczyła. Pozdrawiam i całusy posyłam.
OdpowiedzUsuńPamiętam , pamiętam i na kawusię wpadnę.
UsuńI kursik nie dojdzie do skutku....Tulipany są cudne ....Chyba Cię powinna męczyć czkawka....Jak patrzę na moje piękne róże to myślę o Tobie....Mam je teraz w sypialni....Gorące buziaki pa.....
OdpowiedzUsuńWyrzut sumienia mnie męczy Uleńko.
UsuńNie będę chwalić, nie będę , ale dołączę do innych wielbicielek Twojego talentu , jesteś Mistrzynią więc słowa są tu zbędne pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Duska.
UsuńDobrze,ze wróciłas do pokazywania nam swoich haftów wstążeczkowych:)
OdpowiedzUsuńTe tulipany ŻYJĄ, sa przepieknie podmalowane, uwielbiam Twoje pracez wstążkami:))
Buziaki
Ja mam chyba jakieś robótkowe ADHD. Nie potrafię przysiedzieć przy jednym.
UsuńOj Danuś ,Ty wiesz doskonale ,że te tulipany już na samym wejściu zwalają wszystkich z nóg,są boskie .
OdpowiedzUsuńBuziaczki kochana :)
Oj Danuś, nie kazdy lubi tulipanki. Dziękuję za miłe słowa.
UsuńDanusiu tulipany oczywiście przecudowne :) tak zdecydowanie to jedne z moich ulubionych kwiatów ... w twoim wykonaniu. No i te przepiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTe woreczki i mnie zachwyciły! Też chciałabym ale i mnie goni strasznie czas ... i do tego aparat odmówił posłuszeństwa :(
Z szynkowarem też walczę ... tak walczę bo mi jakoś nie idzie ;)
A ja ciągle myślę, co tam Ci nie idzie/
UsuńTulipany cudne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńTyle pochwał ale wiadomo należą się za takie cudne tulipanki
OdpowiedzUsuńjak żywe zrobiłaś - Promyk to szczęściara ;) Ale za to mam tego słodkiego
królisia od Justynki więc radocha ta sama hihihi ;) Szybkowar fajna rzecz trzeba
pomyśleć - wędzarnię mam ale trzeba siedzieć i pilnować a to w domu można robić
więc warto zakupić :D pozDrawiaM serdecznie ;)
Królisia też mam i wykorzystam go na maksa.
UsuńUwielbiam tulipany!!! A Twoje Danusiu są po prostu przepiękne. Zajrzałam skuszona ochami i achami koleżanek i jeśli pozwolisz rozgoszczę się u Ciebie. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńWitam i zapraszam. Rozgość się na dłużej.
UsuńTulipany jak prawdziwe. Tak pięknie je ułożyłaś i "pocieniowałaś". Masz niesamowity talent. twórczy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo malowanie na koniec uwielbiam, chyba, ze coś nie wyjdzie, a tak też się zdarza. Pozdrawiam.
UsuńDanusiu kolejne cudo powstało Twoimi rączkami :)
OdpowiedzUsuńoj kusisz z tymi wedlinami - jak ogarne sie ze wszystkim i porobie przetworow na zime to kto wie :)
pozdrawiam
Namawiam Beatko, bo i dzieciaczki będą miały zdrową wędlinkę.
UsuńWow, brak mi słów pochwały, toż to cudeńka, podziwiałam u Promyka na blogu ale musialam tu przybyć. Mistrzostwo świata t tulipanki jak żywe, podziwiam i przestać nie mogę. A mieloneczkę by chetnie spróbowała ;), muszę zgłebić temat szynkowara ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDopiero na zbliżeniu zauważyłam że zrobione ze wstążki- przepiękne, tym bardziej, że to ulubione moje kwiaty :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń