do siebie. Nie tak dawno zrobiłam podpatrzony u Ulencji karmnik dla ptaszków. Długo się u mnie nie zasiedział, bo pojechał z wnusiami. Ale co to za różnica, gdzie się ptaszki najedzą - żadna. Tylko babcia szast, prast za robotę i powstał drugi, zdecydowanie większy. Kiedy już tak stał gotowy na stole, pomyślałam, że przy mojej ilosci ptaszków, to on egzaminu nie zda i wymyśliłam już inny. Pojemniczki dzieci przywiozły, więc temat karmnikowy na pewno powróci. Teraz jestem w trakcie pomysłu wymiankowego i będzie co robić, bo przyznam się szczerze, że bardzo przeżywam takie projekty. Chyba to normalne, każdy chce wywiązać się jak najlepiej.
Brzegi łyżek trzeba było zabezpieczyć, żeby nasionka nie spadały.
Super ten karmik....w otulinie zgrzebnej. Bardzo fajna grafika. Widzę, że zaczynasz szaleć karmikowo. Cieplutkie buziaki pa.....
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej mozna wykorzystać niepotrzebne pojemniki.Pozdrawiam.
UsuńŚwietny... fajnie wygląda w tej otulinie zgrzebnej.
OdpowiedzUsuńWykorzystałam resztki, bo przecież żal było wyrzucić.Pozdrawiam.
UsuńPiękny, i jak praktycznie zrobiony.
OdpowiedzUsuńDzięki. Pozdrawiam.
UsuńNawet gdy jeden ptaszek będzie dziobał ziarenka to te ze słoiczka będzie mu towarzyszył;-)
OdpowiedzUsuńNo pewnie, full wypas. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRewelacja:)))))Super pomysł i cudowne wykonanie :))) pozazdrościć, podpatrzeć, wykonać, dokarmiać:))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI tak trzymać! PO to są pomysły, zeby z nich koraystać. Pozdrawiam.
UsuńWykonanie idzie na równi w parze z pomysłem,gratuluję świetnej dekoracji ogrodu lub balkonu,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBędzie na tarasie, żeby w razie potrzeby blisko wyskoczyc. Poza tym lubię jak coś się rusza za drzwiami, nawet pies się przyzwyczaił.
UsuńŚWIETNIE SIE REPREZENTUJE:))..U MNIE NADAL "TRADYCYJNA KARMNIKOWA" STOŁÓWKA:))
OdpowiedzUsuńA u mnie zadnej nie było.Coś nie mogliśmy się zabrać. Pozdrawiam.
UsuńKarmnik rewelacja, u Ciebie nawet ptaszki mają pięknie.Serdezcnie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA niech tam mają! Może apetyt będą miały lepszy. Pozdrawiam.
UsuńKarmnik świetny!!! I jaki modny-shabby dla ptaszków :)) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńTo dlatego, że uchwyt przeznaczony był do klosza z siatki hodowlanej, ale nie mam dolnej obręczy, więc uchwyt dostały ptaszki.Pozdrawiam.
Usuńach tak,to fajnie :)) zapraszam na candy :))
UsuńŚliczny ten karmnik! Na pewno mnóstwo ptactwa przyleci do takiego cuda! Będziesz musiała co chwilę zapasy uzupełniać :)
OdpowiedzUsuńZrobię następny z większą ilością jedzonek. Pozdrawiam.
UsuńSuper pomysł i jkie piękna wykonanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję Danusiu.
UsuńNiesamowite dzieło - karmnik bajka :)
OdpowiedzUsuńA to tylko plastikowy baniak. Pozdrawiam.
UsuńPiękny!!! A ja poszłam na łatwiznę i kupiłam gotowy:( Teraz żałuję. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż tez tak chciałam, ale gdzie ta przyjemność tworzenia własnego? Pozdrawiam.
Usuńale pomyslowy :) rewelacja , mogę podpatrzeć i zrobiwć coś podobnego ??
OdpowiedzUsuńPewnie. To jest moja wersja, a u Bożenki jeszcze inna.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPomysł goni pomysł-stołówka z kilkoma gwiazdkami.[ja też mam coś w rodzaju stołówki
OdpowiedzUsuńale pochwalę się póżniej]Twoja rewelacja pozdrawiam Dusia
Już jestem ciekawa. Pozdrawiam.
UsuńFantastyczny pomysł. Super domeczek .Ptaszki będą zachwycone. Pozdrawia
OdpowiedzUsuńMuszą być zachwycone. A mecz oglądaliśmy i nasze kciuki nic nie pomogły. Pozdrawiam.
UsuńŚliczny jest!!!
OdpowiedzUsuńTworzysz niebanalne rzeczy...
Pozdrawiam serdecznie:)
Dzięki, robię to, co w danym momencie zagra. Dokładam cząstkę swojej wyobraźni i bawię się tym. Pozdrawiam.
UsuńNiesamowity karmnik! naprawdę dbasz o każdy szczegół! Dzięki temu Twoje prace są cudowne!!! Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńJakoś tak wyobraźnia działa. Pozdrawiam, Oleńko.
UsuńPomysł świetny! I wspaniałe wykonanie!Piękny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam|!
Dzięki.
UsuńStaram się zawsze wprowadzić coś swojego, wtedy ma się tę przyjemność. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWygląda tak ślicznie i apetycznie, że sama bym się do tego posiłku przyłączyła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziekuję w imieniu ptaszków.
Tobie, Elunia dołożyłabym chlebka i słoninki. Pozdrawiam, a ptaszki czy w karmniku, czy bez i tak bym karmiła.
UsuńBardzo fajnie to wymyśliłaś.Rzeczywiście teraz nasionka będą się lepiej trzymały. Stołóweczka rewelacyjna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
To tak już jest, jak baba nie ma co robić, to wymyśla. Chociaż z tym czasem to kiepsko, ale cos tam do głowy wpadnie. Pozdrawiam.
UsuńAle fajna ta ptasia jadalnia :-)
OdpowiedzUsuńNiech i ptaszki coś mają. Pozdrawiam.
Usuń