Od czasu do czasu ogarnia mnie mania porządkowania swoich skarbów, a ponieważ jest ich sporo ciagle mam problem z ich znalezieniem. Szczególnie wtedy, kiedy potrzebne są na już. To jest mój odwieczny problem i ciągle zazdroszczę osobom zorganizowanym, że bez problemu wyciągają rękę i mają. Ja nie. Kiedy pracuję, to widać to w całym domu i potem sprzątanie zajmuje mi więcej czasu niż przyjemność tworzenia. Zawsze obiecuję sobie, ze trzeba to zmienić, bo strasznie mnie to męczy.
Teraz też rozpoczęłam zmiany. W piątek za jedyne trzy złote nabyłam piękną skrzyneczkę i chociaż pan sprzedawca stwierdził, że nadaje sie tylko do pieca, to ja już wiedziałam, do czego mi się przyda. Często używam bawełnianych koronek i chociaż nie mam ich zbyt wiele, to dla nich było to pudełko. Od czegoś trzeba było zacząć. Dorobiłam trochę szpulek, postarzyłam i do tego starego pudełeczka jak znalazł. No więc z koronkami już się uporałam.
Za wstążki nawet się nie zabieram, bo pewnie tydzień będzie mi potrzebny. Jest ich tyle, że zajmują cały kufer. No to po co zaczynać jak się w tym roku nie skończy. Zabiorę sie za papiery, to zdążę.
Acha, jeszcze jeden nabytek do biblioteki. Lampka z pięknym lnianym abażurem i kolorystycznie dopasowanym haftem .
Twoje zdobycze są fantastyczne, a pomysł z zagospodarowaniem oryginalny.
OdpowiedzUsuńNic się nie przejmuj, ja też zawsze czegoś szukam, a zwalam to z kolei na ciasnotę.
Cieplutko pozdrawiam
Ja już teraz nie mogę zwalać na ciasnotę, a nic się nie zmieniło. Będę usilnie pracować nad sobą. Pozdrawiam.
Usuń...ach, te małe drobiazgi, szczególnie te stare "z duszą", potrafią wywołać uśmiech na twarzy, ucieszyć ... i o to chodzi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie :)
Zawsze i wszędzie będą mnie cieszyć. Nie jestem zbyt wymagająca. Pozdrawiam.
UsuńŚwietny pomysł na porządek w koronkach:). Ja niestety ciągle czegoś szukam i potrafię w mig zrobić niezły bałagan w trakcie pracy! Ale też zwalam na brak przestrzeni....
OdpowiedzUsuńLampka urocza! Miłego ciągu dalszego w porządkowaniu (może i ja się wezmę:). Pa!
Myślę, że jestem nie do pokonania. Wściekam się na siebie i staram poprawić i nic z tego. Pozdrawiam.
UsuńA ja z premedytacją wezmę się za porządki po Nowym Roku ! Mam dla siebie te parę chwil nicnierobienia :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
I bardzo dobrze. A mnie nosi, po tylu dniach robótkowego postu. Pozdrawiam.
Usuńświetne pudełko i szpulki, jak Ty je robisz są super, ja wykorzystuję szpulki po ręcznikach papierowych ale one nie stoją. Też mnie korci żeby zrobić porządki.
OdpowiedzUsuńDlatego doklejam kółka.PO folii aluminowej są lepsze. Pozdrawiam.
UsuńA ja zrobiłam porządek i odnaleźć się nie mogę. Zadużo zmian. Fajne szpulki.:)
OdpowiedzUsuńI bardzo Cię rozumiem. Ja tak samo. Pozdrawiam.
UsuńFajna skrzyneczka! Dzięki niej mam pomysł na pewną rzecz :)
OdpowiedzUsuńPowiedz jaką, moze skorzystam. Pozdrawiam.
UsuńJa mam tak samo, jak coś robię to na stole mam taki okropny bałagan, że wszyscy się za głowy łapią. I w szufladach i w szafce z akcesoriami. Potem też muszę wszystko ogarnąć.Ale nawet w takim bałaganie dobrze się tworzy :)Skrzyneczka super - ale aż:)
OdpowiedzUsuń3 złote- super okazja!Super te szpuleczki. Pozdrawiam
Bożenko, w ogóle mi ten baagan nie przeszkadza, bo mam wszystko pod ręką, dopiero jak uprzątnę, to się zaczyna. Ale dam radę. Pozdrawiam.
UsuńMam podobnie, jak zaczynam swoje robótki to wszystko wszędzie się wala. Najgorzej jak coś mi się schowa, wszystko przewalam i nie mogę znaleźć, aaa wariuje wtedy. Oczywiście w końcu znajduje ale ile muszę się nadenerwować. Też zawsze sobie obiecuję że zrobię jeden etap następnie sprzątnę po nim i dopiero zacznę następny, koniec końców tak nie robię a później godzina niewyjęta na sprzątanie. Nabytki bardzo stylowe. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGdybym Gosiu znalazła, to pół biedy, ale najczęściej nie znajduję. Ostatnio przygotowałam nadruki, żeby z wnukami robić medaliony. Święta minęły, a ja jeszcze nie znalazłam. To nie znaczy, ze mam bałagan. Nie. Wszystko pochowane. Tylko gdzie? Pozdrawiam.
UsuńCudnie zajęłaś się koronkami, ciekawa jestem jak sama robisz szpulki? A abażur prześliczny, pasuje do Twoich wnętrz. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńŚŹrodek od papieru toaletowego, wydruk naklejony i postarzony - taka przyjemna zabawa.
UsuńNo właśnie, ja mam luzy i mogę wymyślać. Buziaki Joasiu i miłego remanentu.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdobycze! Z tym porządkiem to u mnie jest podobnie, ale ja to sobie zawsze tłumaczę, że to nie bałagan tylko artystyczny nieład :)
OdpowiedzUsuńNajgorzej się odnależć w tym twórczym nieładzie. Buziaki.
UsuńTe szpulki to rewelacja , marza mi się podobne , może kiedys znajde czs... pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI ładnie wygląda i porządek w końcu. Pozdrawiam.
UsuńPłoną sztuczne ognie,
OdpowiedzUsuńpłynie już muzyka,
idzie Nowy Rok,stary już umyka
więc wznieśmy puchary,
tańczmy do rana,
niech los nam nie szczędzi kawioru i szampana.
wróciłam na blogspot i znam Panią miałam blog blog o wszystkim i ja,pies i ogród zdjęcia
Witaj Agatko! Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
UsuńDanusiu, jak wiesz ja mam dwa pomieszczenia do dyspozycji i mimo to mam często tak jak Ty. Aktualnie przymierzam się do kolejnego większego z nadzieją, że tam już się zmieszczę i opuszczę poprzednie... ale zobaczymy...
OdpowiedzUsuńA skrzyneczkę też przygarnęłabym bez wahania, piękna
Widziałam, Beatko. Masz porządeczek. Wszystko poskładane, ze aż miło. Ale ja się zmobilizuję. Buziaki.
UsuńVýborný nápad a krásna práca!!!!!!
OdpowiedzUsuńPrajem všetko dobré v Novom roku.
Jana
Dziękuję i do usłyszenia.
UsuńAż mnie ogarnął nieduży wyrzut sumienia, gdy przeczytałam o Twoich porządkach... ja chyba jednak zrobię swoje, gdy Nowy Rok będzie już dostatecznie Starym Rokiem :-)
OdpowiedzUsuńJa tylko zaczynam, w nowym skończę.Pozdrawiam.
UsuńKończy się rok więc warto uporządkować wiele spraw.Myślę że nie masz bałaganu tylko taki mały nieład artystyczny.
OdpowiedzUsuńW nadchodzącym Nowym Roku życzę samych radości spełnienia wszystkich marzeń i wielu pomysłów na nowe piękne prace,którymi zawsze jestem zauroczona
Dziękuję ślicznie. Miło,ze mogłam Cie poznać. Życzę Ci wszystkiego najlepszego.
UsuńJakie piękne pudełeczko!! Szpulki idealnie do niego pasują. A moja faworytka to lampka- cudowna, klimatyczna!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym roku! Spełnienia marzeń!
Dziękuję. Do miłego usłyszenia w Nowym Roku.
UsuńŚliczna lampka bardzo lubię takie rzeczy. Pudełko też ma swoją historię i jest śliczne bo stare. Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Zapraszam jak znajdziesz chwilę do mnie. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję i już się zameldowałam.
UsuńW lampce Twojej się chyba po prostu zakochałam .Urocza:))
OdpowiedzUsuńCo do porządków to przyznam Ci się, że największe problemy ze znalezienie tego co mi właśnie niezbędne, mam wtedy gdy je zrobię:)))
Pozdrawiam serdecznie,życząc nadal tak pięknych prac oraz wszystkiego co najlepsze w tym Nowym Roku.
Czyli nie tylko ja tak mam. Buziaki i do usłyszenia.
UsuńLampka mnie urzekła, przepiękna! To dopiero sprzedawca, by się zdziwił jakby zobaczył co zrobiłaś z tego jego "śmiecia" :) oj na pewno za 3zł, by jej nie oddał :)
OdpowiedzUsuńDzięki dla mnie każdy smieć ma wartość. Pozdrawiam.
UsuńTeż wzięłam się po świętach za porządki i to takie które leżały od przeprowadzki półtora roku temu. :-) A skrzynka świetnie wykorzystana, gratuluję. Życzę wiele weny twórczej w nadchodzącym roku!
OdpowiedzUsuńJa tez mieszkam półtora roku w moim domku i niektóre rzeczy leżą tak, jak je położyłam. Pozdrawiam.
UsuńPiękna lampka :)
OdpowiedzUsuńJa tez cały czas chcę zrobic porządki w moich przydasiach ale jakoś na to zawsze brakuje mi czasu :)
Ty już pierwszy krok masz za sobą :D
Oj, to tez moja wymówka. Zawsze wolę coś robić niz sprzątać. Pozdrawiam.
UsuńDanusiu jesteś bardziej szalona niż ja ....Ja na razie odpoczywam....Szpuleczki super wyglądają w tym pudełku historycznym.... Buziaki pa....
OdpowiedzUsuńJa już nie mogłam sie doczekać, kiedy zabiorę sie za robótki. 5 dni przerwy to stanowczo za długo. Pozdrawiam
UsuńJak ja Cię rozumiem ;) U mnie też w całym mieszkaniu od razu widać, że coś robię - ale ja to nazywam artystycznym nieładem. A co do skrzyneczki jest cudna, jak ludzie mogą widzieć w takich rzeczach śmieci... Choć prawda jest taka, że ja przed swoim mężem muszę chować moje "zdobycze" bo mi je wyrzuca do kosza - a jak nie widzi to je wyciągam ;)
OdpowiedzUsuńMój tez tak robił, a teraz sam znosi i pyta czy się przyda. Pozdrawiam.
Usuń