niedziela, 2 grudnia 2012

Bez robótek

ale za to robota była, że hej. 6 metrów drewna trzeba było przewieźć i ułożyć. Ja byłam od układania. 4 godziny pracy dało się we znaki, ale jak się chciało, to się ma i nie ma co narzekać. Za to potem nie były mi w głowie robótki.
    Wcześniej powstały zawieszki do zawieszek, żeby obdarowanym było przyjemniej, no i jeszcze kilka nowych powstało.





36 komentarzy:

  1. Wcale się nie dziwię, że nie miałaś siły na robótki. Ale u Ciebie zawsze jest coś czego jeszcze nie widzieliśmy, prawda?
    Zawieszki są świetne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Beatko! Lubię nowości, co nie znaczy, że będę w tym siedzieć. Wychodze z założenia, że warto próbować. Niedawno byłam na warsztatach cekinowych bombek. Robi je znakomicie nasza instruktorka, ja zrobiłam jedna i na tym pewnie poprzestanę, bo ciagnie mnie coś innego. Ale zrobiłam, mam i wnukom na pewno będzie się podobać. Reszta cekinów dla nich.

      Usuń
  2. To przy tej robótce "drzewnianej" sporo tlenu się nałykałaś i kilometrów zrobiłaś... ale gimnastyka, nie zazdroszczę.
    Zawieszki do zawieszek cudne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żeby chociaż parę deko spadło, a tu apetyt po robocie prawie wilczy. Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Piękne niepowtarzalne medaliony i zawieszki.Pracy z drewnem w takiej postaci Ci nie zazdroszczę ,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. ta ostatnia zawieszka jest cudna:)))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo też fajnie postarzało się ten papier, który i tak już był szary z natury. Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Mój na szczęście w miarę sprawny, ale takiej pracy dawno nie zaznał, więc każda cząsteczka w nocy dała znać o sobie.Pozdrawiam i dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne, mnie się te mikołajowe i z choineczka podobają. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A te właśnie wędrują jutro ze mną do przedszkola. Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Tworzysz rzeczy piękne i niezwykłe :) Te zawieszki są w cudownym klimacie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie zazdroszczę pracy związanej z drewnem.My tylko palimy drewnem i zawsze ja układam.Latem tak pięknie ułożyłam w okrągły stóg i kiedy układałam ostatnią warstwę akurat przyjechał Pan Leśniczy,podziwiał moje dzieło i chwalił.Zaprosiłam go na kawę mówiąc,że ułożę tylko te 10 drewienek i już idziemy .Układając ostatnie 2 kawałki drewna stóg zaczął się walić i wszystko runęło.Cały mój wysiłek poszedł na marne a prcę miałam podwójną bo pierwsze musiałam wyzbierać to co spadło i układać na nowo.Kawę z Panem leśniczym wypiłam z przyjemnością ale potem przez tydzień nie mogłam się zabrać do ponownego ułożenia tej kupy drzewa.Teraz już układam w szpaler na palaetach ale nie wyżej niż 1m.
    Zawieszki do zawieszek cudne,mimo takiej ciężkiej pracy ślicznie to zrobiłaś.
    miłej niedzieli pozdrawiam


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja układałam w kojcu po pieskach, więc z dwóch stron pomieszczenie jest zabudowane. Nie było ryzyka, że się stoczy. Właśnie to układanie do góry dało w kość, ale nie narzekam, nikt za nas tego nie zrobi, a potem jaka satysfakcja. Pozdrawiam i również miłej niedzieli życzę.

      Usuń
  9. Prześliczne te zawieszki!!! najbardziej te z koronami mi się podobają:-)
    chyba już nie wytrzymam i też sobie takie zrobię:-)
    a ten nadruk na tkaninie to jakim sposobem jest przeniesiony?:)
    pozdrawiam i życzę miłej niedzielki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Za pomocą nitro i raczej w pomieszczeniu nie polecam, bo długo śmierdzi.

      Usuń
  10. Zawieszki przepiękne , zreszta jak wsztsko co z pod Twojej reki wychodzi Daniusu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki kochana, może nie wszystko, ale cieszę się, że się podoba.

      Usuń
  11. Cudne te zawieszki, jak na nie patrzę,to aż mnie korci żeby samej takie, ale...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *Czyli co? Łapiemy się za transfer i zawieszki gotowe. Pozdrawiam.

      Usuń
  12. Zawieszki super! A dom wymaga i takiej aktywnie fizycznej pracy, za to ciepełko tej zimy Cię nie ominie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja Droga w naszym wieku gimnastyka to najlepsze lekarstwo [ja ćwiczę codziennie] dla zdrowia, zawieszki super pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym się tak zmobilizować. Jak to zrobić? Pozdrawiam.

      Usuń
  14. No Danusi chyba przesadzasz z tą robotą...nie szarżuj ...Zawieszki bardzo ładne....Mi brakuje na wszystko czasu...Ale się Cieszę choć nie myślę o głupotach....Miłego tygodnia pa....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też ciągle coś robię i praca nie sprawia mi problemu. Jesteśmy takie zgrane duo i dopóki nie zrobimy, to coś nas męczy. Ale to już nie te siły, więc trzeba dawkować pracę.Do teraz czuję każdy mięsień, ale od takiej pracy jeszcze nikt nie umarł. Pozdrawiam Uleńko.

      Usuń
  15. Nie zazdroszczę pracy z drewnem... znam ten urok :) A dodatkowo pogoda Wam pewnie nie pomagała...
    Pieknie wyglądają Twoje zawieszki :) Pozdrawiam serdecznie i życzę powrotu do sił :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście, ze pogoda była super. Dzisiaj już jest ok. Pozdrawiam Oleńko.

      Usuń
  16. Tia...wcale bez robótek!!!

    A te zawieszki to Duch Święty? Chociaż może i tak... nawet pasują... ;D
    Cieplutko pozdrawiam :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też pozdrawiam i szalenie lubię Twoje komentarze. Buzia sama się uśmiecha.

      Usuń
  17. krásné,něžné a originální.....obdivuji

    OdpowiedzUsuń
  18. Danusiu, cudne są i klimat świąteczny wprowadzają :)
    Pozdrawiam cieplutko ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez Cię pozdrawiam i przyznam szczerze, że już czekam na te święta i dzieciaki.

      Usuń
  19. Pero que bonitos trabajos!!!! besos

    OdpowiedzUsuń