poniedziałek, 24 czerwca 2013

Działania wymienne

    Wzięło mnie na kapturki, Bożenkę na wstążki. Kolejna osoba, która spróbowała haftu wstążeczkowego i to z powodzeniem.Z kolei ja zauważyłam, że mój splot szydełkowy w kapturkach różni się bardzo od poprzedniczki, oczywiście jest brzydszy, więc czekam na instrukcję, bo sama nie mogę sobie poradzić.

                                                               
       To komplet

    Uszyłam sobie torbę, a raczej wór na większe zakupy, a przymierzałam się do tego już kilka miesięcy. Nie zmieściła się na stole i musiałam zdjęcia zrobić na tarasie.



    Zebrałam pierwszą lawendę, ale żal mi się pszczół zrobiło, bo były ich w kwieciu setki i tak jak w ubiegłym roku, kupię na ryneczku, a mojej nie tknę, bo żal. Tak samo było z tulipanami, biegałam do Biedronki, a moje rosły pod oknem.

    Popracowałam też nad bzem, dołożyłam kwiatków i podmalowałam nieco.Są grube, mięsiste. Naprawdę fajne.



    Dziękuję dziewczyny za życzenia imieninowe. Serducho moje rozpłynęło się ze wzruszenia i wcale nie robiło mi różnicy, że imieninowo jestem styczniowa. Przez te życzenia dzień był naprawdę szczególny.
   Spieszę donieść, że Plamka po serii zastrzyków ma się lepiej, tylko chuda jest jak szpilka i ucieka od samochodu, który kojarzy z wyjazdem do weterynarza. Tyle dobrego, że pod maskę już nie włazi, bo to był wielki problem, żeby ją stamtąd wyciągnąć.
    Zdjęcia z wystawy zrobiłam, ale co z tego, skoro wszystkie były ciemne. Lampę źle ustawiłam. Następnym razem się poprawię.
    Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny. Dają one energię do tego, aby dzielić się swoją pasją. Ważna jest też konstruktywna krytyka, którą biorę sobie do serca. Pani Janino, dziękuję.

61 komentarzy:

  1. Super, a pszczółka z miodkiem rozbroiła mnie totalnie i jak tu się do niej nie uśmiechać :)Jest takie powiedzenie im krzywiej tym weselej, masz dowód z pszczółką :)
    Twój bez to mistrzostwo świata, ja poproszę o instrukcję kwiatków, bo póki co, to tylko supełkuję :(
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twoje kapturki stanęły obok siebie,żeby pokazać różnicę. Ale ja się nie zniechęcam, bo szydełko od dzisiaj będę nosić w kieszeni. I tak jestem dumna, że pojęłam kapturek. Szkoda, że o te podstawy muszę Cie tak męczyć, ale nie mam kogo, więc musisz być cierpliwa. A pszczółka to moje mistrzostwo świata!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie, bardzo się staram, chociaż te dwa najładniejsze są Bozenki

      Usuń
  3. Można śmiało napisać,ze uwijasz się jak pszczółeczka ;)hihihi no ten kapturek z miodkiem mnie powalił!Cudo!
    A bez to mi mowę odebrał...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pszczółka ma lekkie lumbago, ale to z nadmiaru pracy. Pozdrawiam

      Usuń
  4. Kapturek na miodek po prostu mnie powalił... genialna ta pszczółka.
    A bez... brak słów - muszę kiedyś dotrzeć coby pomacać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i jeszcze jedno - jaki duży ten wór, że się na STOLE nie zmieścił???

      Usuń
    2. Dam Ci pomiętosić. A wór wielki, do marketu.

      Usuń
  5. Przepiękne są te kapturki,co jeden to ładniejszy od drugiego:)))A bez - mistrzostwo:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze mi dwa potrzebne, bo takie będą przetwory. Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Śliczne kapturki ,Twoimi obrazami jestem zauroczona

    OdpowiedzUsuń
  7. Danusiu, wszystkiego dobrego z okazji imienin, obyś zawsze miała tyle weny i nie przestała tworzyć ♥♥♥
    A zawieszki obłędne:) Bzy też :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za zyczenia, przenoszę je na styczeń. Buziaki.

      Usuń
  8. Torba przypomina fajny żeglarski worek, udanych zakupów życzę z tak pięknym atrybutem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki był w zamyśle, ale trochę za duży. Zobaczymy jak się sprawdzi.Pozdrawiam.

      Usuń
  9. Kapturek świetny! Nie wiem co tam Ci sie nie podoba:))Moja lawenda też kwitnie i miałam zamiar ją zerwać , ale też mi szkoda:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Odpowiedzi
    1. Dzięki gosiu. A kapturki inne niz Bożenki, ale już wiem dlaczego. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Gosiu, Gosiu- przepraszam

      Usuń
  11. Bardzo ciekawey pomysl z kapturkami :) a pszczolka cudna bzzzzzz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mój pomysł, ale do wykorzystania. Pozdrawiam.

      Usuń
  12. Cudne kapturki, pszczółka odlotowa. :) Wór na zakupy tygodniowe, ale czy wypełniony da się unieść? Ja wreszcie pogodziłam się z transferem, jestem zadowolona. Tak jak mówiłaś nie poddawać się. Poadrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana Pani Perfekcyjna ;))) - nie miało być złośliwie ;P
    Danusiu Twoje kapturki na moje oko są REWELACYJNE i NIc nie widzę do poprawki...
    Bzy już przekwitły....a u Ciebie wciąż maj i Dzień Mamy :)))))))) - CUDOWNY czas :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I trochę luzu Joasiu. Perfekcyjna to jest Uleńka, a mnie to ohohohooo! Buziaki.

      Usuń
  14. Właśnie nie wiem czy wszystko dźwignie. Zobaczymy. A transfer to nadal ulubiona moja technika i koniecznie muszę do niej wrócić. Właśnie mam stojak na wino i muszę go przerobić na biało, bo ma być w kuchni. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kapturki na słoiczki bajka ,zachwycam się.
    Zawsze z chęcią odwiedzam Twojego bloga Danusiu,bardzo tu miło,wychodzić się nie chce.
    A torba świetna,pomieści wiele:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię cieplutko. U Ciebie dzisiaj prawdziwy szał. Pomysłowa zakładka!

      Usuń
  16. Jak się tu nie zachwycać,kiedy jesteś czarodziejką rękodzieła;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilonko, gdzie mi tam do czarodziejki, ale miło mi Cię gościć.

      Usuń
  17. Danusiu życzę wszystkiego dobrego, kapturki sliczne.
    Pozdrawiam Zosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Zosiu, ale ja styczniowa. Pozdrawiam.

      Usuń
  18. Bardzo ładne te czapeczki, zauważyłam że właśnie takie czapeczki królują ostatnio na blogach:) sa bardzo ładne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak coś jest fajnego warto skorzystać. Pozdrawiam.

      Usuń
  19. Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich kapturków,są niesamowite.Sama nie umiem szydełkować ani robić na drutach i tym bardziej podziwiam Twoje prace.Danusiu spóźnione ale z serca płynące życzenia!!!Życzę abys zawsze była szczęśliwa!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie bardzo umiem.Życzenia oczywiście przyjmuję, ale jestem styczniową Danutą. Buziaki.

      Usuń
  20. Piękna ta pszczółka na kapturku.
    Zapraszam do obejrzenia moich:)
    http://wloskieslonce.blogspot.it/

    OdpowiedzUsuń
  21. śliczne kapturki a bzy powalające:-)

    OdpowiedzUsuń
  22. :-) :-) Podziwiam ale nie mam juz siły pisac ...

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie chciała byś widzieć moich pierwszych prac szydełkowych:)))aż się koleżanka zlitowała i zrobiła mi bieżnik:)))teraz też nie zawsze wychodzi coś super prosto,ale trening czyni mistrza:))Ja bym tak chciała umieć haftować bzy,ale jak na razie dopiero je "rozkminiam":)))

    OdpowiedzUsuń
  24. Pięknie Ci wychodzą kapturki, nie widzę niedoskonałości, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Kapturek z pszczółką jest super:)). Na temat bzu się NIE WYPOWIADAM.....brak słów :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  26. Bzy oczywiscie sa krolami Twej tworczosci. Moich kwiatow tez nie lubie zrywac. Wyobraz sobie jak sie czulam jak tesciowa zerwala wszystkie krzaczki moich ukochanych makow na......salatke....

    OdpowiedzUsuń
  27. Como siempre, unos trabajos preciosos, besos

    OdpowiedzUsuń
  28. Twoje prace zawsze oglądam się z prawdziwą przyjemnością,czuje się tą radość tworzenia. Super! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Pszczolka jest fantastyczna bzy mistrzowskie Fajnie ze masz targ z lawenda , ja targu nie mam wiec strzygę moją :D

    OdpowiedzUsuń
  30. OOO...tak właśnie ma wyglądać duuuuuża torba doskonałą(i żaden tam wor) Kapturkowe wisienki i truskawki jakoś przetrwałam, ale ta pszczółka rozłożyła mnie na łopatki :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Kapturkowa pszczoła urocza...Bezik rozkwitł cudnie...Całuję ...miłego tygodnia pa...

    OdpowiedzUsuń
  32. No kapturki po prostu boskie, takie 3 D. Bardzo mi się podobają.
    Jak sobie wreszcie zrobię większą półkę na przetwory to koniecznie muszę sobie takie zapodać :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Fajowska torba , ba zawsze jestem pełna podziwu dla wstążeczek, ach cudny jest ten bez :))) nono ale śliczne kapturki i tak uroczo wykończone - super :)))

    OdpowiedzUsuń
  34. Kapturki są swietną ozdobą i urozmaiceniem!Torba wyróżni Cię z tłumu:)A te mięsiste hafty nieziemsko naturalne:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Kapturki śliczne, nic im nie brakuje! Ten "wór" zakupowy jest super, z takim to można duże zakupy zrobić, pod warunkiem, że się go w domu nie zapomni- mnie się to często przytrafia. Bez jest zachwycający!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Kapturki mnie zachwycają! Podziwiam :-)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  37. Cudowna torba, ja jakoś nie potrafię zrobić dobrze takich nadruków. Próbowałam i klops. Twoje bzy są doskonałe!!!

    OdpowiedzUsuń
  38. Znowu cuda pokazujesz , róże masz piekną , kapturki na słoiczki są sliczne , musze pomysleć o podobnych , torbna i haft niesamowity , może i ja naucze sie tak wyszywac bez !

    OdpowiedzUsuń
  39. Kapturki śliczne, ten z pszczółką jest przesłodki, w sam raz na miodek ;)
    Bez obudził moje wspomnienia, babcine bzy na działce były właśnie takie "tłuste", dzięki Ci za podróż w przeszłość :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń