poniedziałek, 28 lipca 2014

Ale to już było...

    Było, było. Tyle, że wszystkie zrobione słoiki wyszły już z domu, a pustych trochę się nazbierało. Nastąpiły małe innowacje, bo tym razem słoiki mniej dekoracyjne, bardziej ascetyczne, ale odrobinę koronki musiałam jednak dołożyć. To taka moja słabostka. Tył  widoczny, aby mieć kontrolę nad zawartością, poza tym wiele innych robótek, o których trochę później.



                             Ten słoiczek czeka jeszcze na kapturek, ale pomysłu brak.
    No i jeszcze kiciuch po drodze powstał, ale schował się za kwiatkami, bo i jemu straszliwie gorąco.U nas nadal bez deszczu, grzmi, błyska, a deszczu niet. 


23 komentarze:

  1. U nas duchota bez deszczu...
    Całkiem fajnie wyglądaja słoiczki.
    nie pomyślałam ,że można je tak ładnie przebrać :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Człowiek sobie zrobi trochę przerwy... a tu od razu tyle nowości :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięne słoiczki, bardzo praktyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne słoiczki :) a kicia sympatyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słoiczki są bardzo pomysłowe :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne słoiczki, kicia śliczna. Danusiu u mnie też duchota ale damy radę. Pozdrawiam serdecznie Zosia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Upały są bardzo dokuczliwe ale wczoraj u mnie lało więc dziś jest trochę lepiej.Kotek śliczny chociaż myślę że to pani kotkowa.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Que bonitos quedan estos tarros, bss

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozpoznaję słój po kawie z Lidla..? Ja bym tą czapkę przemalowała spray'em. Powinien pokryć plastik.
    A tak w ogóle to oczywiście dołączam się do wszelkich akcji ozdabiani słojów:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne słoiczki, idealna ozdoba do kuchni, od razu nadadzą szyku :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie błyska, grzmi i... leje jak z cebra! Jednak zaraz potem się wypogadza :)))
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń

  12. Skoro wszystko już było, to może "wydrukuj" na kapturku liczbę 62 :)))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Słoiki cudne a koteczka ach!

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne stylizowane słoiczki, na pewno wymyślisz jakiś fajny kapturek na kolejny...a z kiciucha to mądrala, co tam się będzie gotował na słońcu, w cieniu przecież przyjemniej ;)
    Pozdrawiam no i troszkę deszczu życzę

    OdpowiedzUsuń
  15. Słoiczki swietne, wiem bo jeden mam i jestem z niego bardzo dumna,stoi na honorowym miejscu ma witrynce w kuchni, pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  16. pięknie postarzone wdzianka na słoiczki:))

    OdpowiedzUsuń
  17. pięknie u ciebie Danusiu jak zawsze - słoiczki urocze w swej ascetycznej formie, róże z poprzedniego postu zachwycające :) pozdrawiam serdecznie Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  18. No i co że było, one są tak śliczne, że można oglądać na okrągło ! Niby podobne, ale każdy inny. Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wow wyczarowałaś całkiem nowe i niepowtarzalne słoiczki :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Takie słoiki wyglądaja pieknie i ciekawie. Wyobrażam sobie całą spiżarnię wypełnioną tymi dziełami sztuki. Pewnie zawartość dorównuje opakowaniu.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń