Że kto ma szczęście? Ano właśnie. Szczęścia dzisiaj nadmiar. Najpierw niespodzianka od Janoli, której chciałam zrobić kilka transferków, a tu masz ci! Takie cuda dostałam, bo jak Ola twierdzi, prezentów nie przyjmuje! Niesamowita biżuteria, fantastyczna, misternie wykonana. Prawdziwe cacko. Już myślę, że zrobię sobie specjalny stojak. Do tego serwetki pod kieliszki i haftowany igielnik. Wszystko piękne. Moja paczuszka dzisiaj też poszła do Oli. Dziękuję.
i tył
A potem przesyłka od Bożenki. To naprawdę dobry , bezinteresowny człowiek. Już dawno zamarzyły mi się tykwy, niestety, nie wyrosły. Zanim zawiązał się pączek wszystko żółkło. Dzisiaj dostałam aż trzy i dopiero rozpoczęła się burza mózgów, co z tym zrobić. Dostałam też dyńki, które od razu znalazły miejsce, no i obrazek do haftu xxx. Rany ile lat temu krzyżykowałam? Teraz całą zimę mam zajętą. Dziękuję Bożenko.
Te z tyłu materiałowe dyńki uszyłam wczoraj, pomarańczowe cudnej urody to Bożenki.
A ja nadal siedzę w jesiennych dekoracjach, najpierw wianek jutowy, potem dynie a na koniec żołędzie, podpatrzone gdzieś w internecie. Muszę wymyślić jakiś patent, bo wypełniacz działa w żołędziu jak sprężyna i skutecznie odpycha czapeczkę, pewnie coś twardszego przydałoby się do wypełnienia. Tylko co?
A to już moje leniuchy.
Wianek jutowy, jak dla mnie, cudo
OdpowiedzUsuńJutowe roze , to strzal w dziesiatke .
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty dostałaś, bardzo interesujący jest ten naszyjnik. Bardzo ciekawy. Ale Twój wianek jest rewelacyjny i te róże. Cudo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
Cuda w obie strony!!!!!
OdpowiedzUsuńCudny ten jutowy wieniec! Cieszę się ogromnie, że wisior przypadł Ci do gustu... jest nadzieja, że czasem go założysz (muszę Ci się przyznać, że i ja nie jestem jakoś szczególnie biżuteryjna - robić, jedna rzecz, ale nosić to zupełnie inna sprawa...)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
O matko jakie cuda jutowe u Ciebie,rewelacja!!!!!
OdpowiedzUsuńJak prezentowo się zrobiło :-)
OdpowiedzUsuńGłaski dla leniuszków :-)
Ojej jakie cudności ...piękności :) wianek jutowy pokochałam od pierwszego wejrzenia :) leniuchy słodkie :)
OdpowiedzUsuńWszystko piękne. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńSzczęściara z Ciebie....Super niespodzianki dostałaś....Juta to cudny materiał....A Twoje leniwce mają dobrze....i są takie kochane.....Gorące buziaki pa...
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości,tylu cudnych rzeczy w jednym miejscu dawno nie widziałam! :)
OdpowiedzUsuńOjej, Ty juz dekoracje jesienne robisz,ja ciagle nie mam czasu.....cały weekend w pracy...
OdpowiedzUsuńsame piękności///a ten wianek-cudo!!!!
OdpowiedzUsuńCudna ta biżu Janoli, muszę koniecznie do niej wpaść na bloga !
OdpowiedzUsuńA Twoje jutowe prace są fantastyczne, żołędzie potraktowałabym najpierw nitką, a dopiero na to jutę i wtedy nie będą sprężynować, tak myślę :)
Uściski :)
Czyli moja nadzieja na tykwy upadła :( bo moje dopiero co się zawiązały :( nie dojrzeją skoro ty już swoje pozbierałaś... trudno. Widać nie było im dane...
UsuńA na bloga Janoli koniecznie wpadnij - warto!
Rozmaitości sliczne:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prezenty dostałaś. Gratuluję. Twoje prace są bardzo pomysłowe i śliczne. Wianek wyszedł rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
naszyjnik cudo!!!!
OdpowiedzUsuńpiękny jutowy wianek:)))
OdpowiedzUsuńSuper prezenty:0 Dynie i wianek podbiły moje serce, już kombinuję , czy mam pomarańczowe nitki w domu ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję prezentów, a dynie i wianek do pozazdroszczenia - pięknie wykonane! Dziękuję za życzenia dla wnusia. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńprzepiękny wianek, zaczynam sie zastanawiać czy mi taki wyjdzie? pewnie nie, ale i tak spróbuję:)
OdpowiedzUsuń