Że brzydko, pochmurno, mroźno, ciemno, deszczowo - wiadomo! Prawie każdy narzeka, a ja dzisiaj przyniosłam z ogródka świeżutkie ziółka tymianku, mięty, melisy i szałwii. Dacie wiarę? Od razu humor mi się poprawił. Przecież to prawie grudzień! Jeszcze jutro doniosę oregano, bo też jest jeszcze zielone. Zrobiłam w kuchni podręczny wieszak ze świeżymi ziołami tak dla ozdoby, bo cały zapas suszu jest już w słoiczkach i czeka sobie na zimę.
Moje papryczki dojrzewają nadal, tym razem nie na tarasie, ale na oknie i w przyszłym roku wyhoduję sobie całe mnóstwo w skrzyneczkach, żeby późną jesienią dawały kolorem trochę radości.
A Plameczka, tym razem jak na damę przystało, wita Was z toaletki.
Ta Twoja toaletka!!! Cudowna!!!
OdpowiedzUsuńChoinka piękna. Cmoki dla Plameczki i reszty zwierzęcej ekipy:)
Damy wiarę:-) u mnie też jeszcze znaki jesieni królują!
OdpowiedzUsuńTo dopiero musi być zapach w kuchni !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ooo muszę zajrzeć do swoich :)
OdpowiedzUsuńDamy wiarę :))ja wczoraj zebrałam ostatnie rzodkiewki i koperek :)))Przestraszyłam się mrozu:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zioła...szcęściaro :) Plamka prezentuje sie swietnie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
suszyć zioło jest wesoło ... ;-D
OdpowiedzUsuńJasne, że pogoda jest super, ja tam nie narzekam, nawet jak pada, gorzej jak jest mgła, a tych ostatnio nie ma, więc fajnie jest. Twoja kuchnia mnie zachwyca, jak zawsze, zresztą nigdy nie przestała :)
OdpowiedzUsuńBuźka i spadam .
Już sobie nos pocieram od zapachów z Twojej kuchni. Czy dobrze widzę, naleweczki się klarują w buteleczkach?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To oliwa Elu.
UsuńDanusiu, cudnie masz w kuchni, już sobie wyobrażam te zamachy, mmmm. Plameczka prawdziwa damesa. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDanusiu uwielbiam Twój klimat, z Twojego domku bije niesamowite ciepło, wiadomo to zasługa Twoich zdolnych rączek
OdpowiedzUsuńwszystko ślicznie wygląda a ziółka pachnące aż tu,wystrój super:)
OdpowiedzUsuńJa przyniosłam cząber i majeranek :- ) A w tych buteleczkach oleje ziołowe czy nalewki ???
OdpowiedzUsuńOleje smakowe. Kombinacja własnych ziół i papryczek.
UsuńGosia zachwyca świeżą rzodkiewką,a u Ciebie ziołami zapachniało.Kto by pomyślał,że za chwilę grudzień powitamy:) pozdrawiam serdecznie Ania
OdpowiedzUsuńPożeram wzrokiem te Twoje ziółka,z Ciebie kochana też niezłe ziółko ,cholernie zdolne ziólko.
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Jak ten czas leci... znaczy się koniec sezonu ogrodowego... :)) Kuchnia przytulna, prawdziwe serce domu :))
OdpowiedzUsuńa dla mnie jest buro, ponuro okropnie :( nie lubie tej pory roku. takiej pogody. a moze to zmeczenie :) nie wiem tak czy inaczej podziwiam jak u Ciebie kolorowo.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam kochana
Jak pięknie u Ciebie, mając takie zapasy ziół żadna zima nie straszna:)
OdpowiedzUsuńU mnie też jeszcze ziółka można upolować. A pogoda? Typowo listopadowa. Trzeba się cieszyć, że chociaż przez chwilę pogoda współgra z porą roku ;)
OdpowiedzUsuńZioła to super sprawa, prezencik cudny a toaletka piękna ale ja też mam piękną. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajna toaletka!
OdpowiedzUsuńJak przyjemnie sie robi kiedy świeże, zielone i na dodatek z pewnością pachnące ziółka rozsiewają swoja woń po domu:)) zwłaszcza o tej porze roku! Po papryczki bardzo chętnie bym się uśmiechnęła, gdybyś Danusiu miała nasionka:)) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam Gosiu, nawet te oryginalne z Prowansji, więc dla Ciebie odłożę.
UsuńPlamka wiedziała gdzie odpocząć miło i serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZa ziołami nie przepadam [ tak mam ] ale ta ekspozycja w Twojej kuchni świetna , zawieszka znajoma - cieszy, a toaletka , ja taka też chcę ,ściskam Dusia
OdpowiedzUsuńNie pomyślałam o tym... Ale gapa ze mnie ! Pierwszy raz mam zioła w ogródku i nie przyszło mi do głowy w tym całym zamieszaniu remontowym, żeby te zioła zabrać do domu i powiesić. Dziękuję ! Może jeszcze zdążę. Pięknie jest u Ciebie i przytulnie. Nawet kicia sobie miejsce pod lustrem znalazła. Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńJesien w tym roku, u nas yla wayjtkowo sloneczna i ciepla. A wczoraj, mielismy 15 stopni. W Mikolajki, cos takiego!
OdpowiedzUsuńPlamka to prawdziwa Lady hihihi
OdpowiedzUsuńA mnie zaintrygowała dekoracja w oknie :)Sama ja szydełkowałaś Danusiu :)??
Chętnie widziałabym taką u siebie, tym bardziej, że już w styczniu będę miała piękną białą kuchnię :)))