Ale skarby! To kolejny kochany Mikołaj do mnie zawitał. Mało tego, że wspaniałe prace, to jeszcze masę różności. Zamówiłam u Mikołaja dwie ziołowe lale. Jedną dla siebie, drugą dla Ataboh. Są trzy i to jakie! I na tym powinnam zakończyć, bo to była wymianka na życzenie. Ale gdzie tam, spójrzcie co jeszcze dostałam:
Mało tego, cały zestaw przypraw, za które Eluni rączki całuję
plus herbatka witaminowo- ziołowa i wiele różności
Głowa od nadmiaru mnie rozbolała. Dziękuję Ci kochana z całego serca.
A to maleńka zajawka tego, co powstaje w przerwach miedzy dużymi pracami. Klej jeszcze trochę mokry, ale jutro już będzie jak trzeba.
Miłego weekendu.
Jeszcze połowy listopada, a u Ciebie Mikołaj i to taki szczodry. Co to będzie do 6 grudnia? Piękne prezenty : )
OdpowiedzUsuńNową technikę ćwiczysz i pięknie wychodzi. Super grafiki oprawiłaś. Pozdrawiam : )
Mysiu, na płótno nakleiłam miniaturowe piórka moich papużek i na to kaboszon. Taki mój autorski projekt.
UsuńZłota rączka wspaniałe dzieła serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękujemy.
UsuńFajne prezenty,piękna orginalna grafika.
OdpowiedzUsuńJa bardzo długo myslałam nad tą biżuterią, Nie chcialam wkładać grafik i dopiero jak zobaczyłam te miniaturkowe piórka, to pomyślałam, że to będzie to.
UsuńLale są odjazdowe , i zaskoczenie kolejne - pomysłowe i piękne są te Twoje kaboszony , pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńLale cudne! A kaboszony trudno sfotografowac.
UsuńSuper, chyba masz chody u Mikołaja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMikołaj widział, że jestem grzeczna.
UsuńCudowne prezentu i śliczne kolczyki
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńPrezenty jak marzenie! A kaboszony z piórkami FANTASTYCZNE!!! Pomysł niesamowity!!!
OdpowiedzUsuńMuszę wejść we współpracę z moimi papugami. Mamelek na pewno by mi pomógł w pozyskiwaniu piórek.
UsuńElunia jest wspaniała!
OdpowiedzUsuńJest tak kochana, że brak słów.
Usuńależ fajne prezenty:)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe cuda! Szczęściara :)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że to piórka!!! A ty biżuterię zaczynasz nosić???
OdpowiedzUsuńAle śliczne te lale ... jak mogę to poproszę tę zbożową, co? Lepi byndzie u mnie pasowoła ;)
Bo tej pergaminowej toć nie oddasz :)))
Zresztą jakby co to sobie mogę zrobić :)
Mówisz - masz. W czwartek kurier podrzuci. A biżuterię to już jakiś czas noszę.
UsuńTo ja Cię w niej po prostu nie widziałam :) Dziękuję pięknie, że Pani sie zgodziła ;) Kuriera proszę pozdrowić :)
UsuńBo ja na wyjścia. A kurier fajny, bo darmowy.
Usuńsuper prezenty wow
OdpowiedzUsuńale fajnie robisz bizuty :)
Musiałaś być bardzo grzeczna, tyle słodkości, a ta ostatnia panienka po prostu cudo. Zauroczyły mnie też gwiazdki qullingowe, mistrzostwo. Kaboszonki śliczne, takie delikatne i prozę jak niewiele trzeba do szczęścia, dorwać małego ptaszka i mu piórka z d oo pki wyskubać ;)
OdpowiedzUsuńPrzecież wiesz, że jestem grzeczna dziewczynka. A z papużkami nie tak łatwo. Trzeba się naszukać, bo doopki nie ruszam
UsuńSprawa jasna... Danusia jak nic jakowyś abonament całoroczny ma u Mikołaja ;))) Znaczy się znajomości ;))
OdpowiedzUsuńZiołowe lale bardzo mi się spodobały, tak jak i reszta prezentów. A kaboszony z piórkami to niezwykły i wspaniały pomysł!
Ściskam!
Trzeba być grzeczną dziewczynką, Zosieńko, to może Mikołaj i do Ciebie wpadnie.
UsuńCudne prezenty, bardzo hojny ten mikołaj ;) Kaboszony przepiękne. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Jadziu.
UsuńRany Julek, chce mi się również krzyknąć po obejrzeniu zaległości jakie mam w oglądaniu Twoich prac. Te bombki z wykorzystaniem koronek mnie zniewoliły.Chyba również spróbuje.
OdpowiedzUsuńNo a te notesy i szkatułki również mnie zauroczyły. Mogłabym tak bardzo długo
Co do mojego znikania no to cóż, tak jest gdy ktoś zwłaszcza będąc w słusznym wieku chce czerpać z życia garściami:)
Ale chyba uda mi się troszkę zwolnić i zająć tym co również bardzo uwielbiam , czyli sznurkami.
Bardzo Ci Kochana dziękuję ,że zaglądasz do tego mojego kącika.
Serdeczności i moc cieplutkich pozdrowień posyłam i idę jeszcze w dalsze zakątki pooglądać Twoje piękne prace.
Już się stęskniłam, więc czas wracać!!!
OdpowiedzUsuńWspaniały ten Mikołaj :) myślę, że do świat jeszcze wielokrotnie do Ciebie zapuka :)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty! Widać, że autorka ma świetną rękę do prac, szczególnie z pergaminem.
OdpowiedzUsuńTe panieneczki jakieś takie znajome... A ta ostatnia pergaminowa cudna po prostu! Mikołaja muszę pochwalić, sprawił się wspaniale i to w przedbiegach :)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o piórka w kabaszonach to... cóż, wiedziałam, że jak tu zajrzę, to ze zdumienia nad Twoją pomysłowością buty mi spadną! I właśnie nóżkami w skarpetkach przebieram :)
Ogromnie się cieszę, że moja niespodzianka sprawiła Ci tyle radości. No i Chranna pochwaliła moje szydełkowe lale, to chyba powrót do szydełka nie był dla mnie taki straszny. Zapomniałam "obfocić " tę pergaminową lalę więc zapożyczę sobie Twoje zdjęcie i teraz pochwalę się na swoim blogu. Kaboszony są SUPER!!! Buziaczki
OdpowiedzUsuńTy robisz takie cudne kolczyki??? O mmamusiu!! To ja kiedyś zamówię sobie u Ciebie jakieś z moją fotografią:)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty, a zioła uwielbiam!
Comos siempre, unos trabajos bonitos y originales!!!! besos
OdpowiedzUsuńSympatyczne te ziołowe panienki i jakze dystyngowane, te suknie białe, te parasolki koronkowe...
OdpowiedzUsuńA Twoja bizuteria ...bardzo...bardzo ciekawa:)
Ale śliczne buciczki ....
OdpowiedzUsuńTylko włożyć i wędrować w świat ...
Twoje prace są piękne, lubię takie jedyne niepowtarzalne,
takie dla siebie i nikt inny takich nie ma :-)
Pozdrawiam serdecznie...
Bardzo fajne te ziołowe babeczki! Takie przyjemne i pewnie cudne pachną! Czy to twój piesek na zdjęciach obok! Cudny! To Amerykańska Akita? Jam mam japońską...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam Cię również do mnie:
www.homemade-stories.blogspot.be
Przecudne drobiazgi !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ale cudeńka dostałaś
OdpowiedzUsuńa tymi piórkami mnie zaintrygowałaś, powiem córci, coby swojego papuga oskubała ;-P
A ja za swoje kaboszony zabieram się mentalnie jak pies do jeża od jakiegoś czasu już... Zmobilizowałaś mnie! :)
OdpowiedzUsuń