środa, 21 marca 2012

Starym rzeczom nowe życie

    Kiedy wszyscy tworzą pisanki, ja przekornie zabieram się za zupełnie inne prace. Przed południem co prawda  miałam warsztaty z pisanek. Było cudnie.  Panie bardzo, bardzo pojętne, pisanki wykonane, dyspozycje wydane i spotkanie już po świętach. A po przyjściu zabrałam się za starą tacę, która aż prosiła się o swoją kolej. Trzeba było wyszlifować, a wyblakły brąz zamienić na zieleń. Ostatnio wszystko smaruję na zielono. To chyba z tęsknoty za wiosną. No i tak wyszło.




6 komentarzy:

  1. I wyszło pięknie! W ogóle miło tu u Ciebie i widzę , że jesteś wszechstronna!Kwiaty wstążeczkowe śliczne, ja nieśmiało próbuję jakieś drobiazgi, na wszystko zbyt mało czasu!Z przyjemnością będę podgladać Twoje dzieła!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna tacka! A kwiatki tez wielkanocne - zamiast pisanek :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładna! A najbardziej mi się podoba ta mała ważka u dołu kwiatów - dodaje uroku :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna taca, aż szkoda cokolwiek na niej stawiać, by wzorek zasłaniało :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wysmarowałaś na zielono i wyszło super! Taki rustykalny klimat, jak lubię. :-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładna taca! Wiosenna :)

    OdpowiedzUsuń