Bo po pierwsze, przyjechała do mnie Beatka z Artystycznego Bohaczykowa na pogaduchy. Po drugie, dostałam prezent, przy którym zaniemówiłam.
Popatrzcie.
Beatka wie, czym mnie obezwładnić. Technika zupełnie mi obca, wykonanie tak misterne, że chociaż minęło kilka godzin, ja chodzę i podziwiam. Jak można takie cudo zrobić?! Ile czasu trzeba poświęcić na taką pracę?! Wieczorem mam w planie zapalić w lampionie świeczkę, bo mam gwarancję, że nic się nie stanie. Oj, byłoby mi szalenie żal, gdyby coś mu się stało. Dzięki, kochana. Spotkanie z Tobą to wielka przyjemność.
Czasu dziś mało, bo sterta prasowania czeka, a mnie się wcale nie pali.
Czasu dziś mało, bo sterta prasowania czeka, a mnie się wcale nie pali.
Oj trudno powiedzieć,że nie zazdroszczę!!! Ten lampion jest przecudny, szczęściara z Ciebie:) Pergamano podziwiam zawsze z otwartą buzią:)
OdpowiedzUsuńJuż widzę lampionik na wigilijnym stole, więc muszę go zaraz schować, żeby się nie zniszczył.
UsuńALEŻ MISTERNA PRACA:)))ŚLICZNY:)))
OdpowiedzUsuńPrawda?!
UsuńPrzepiękny lampion!!! Jeszcze takiego nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńJa też. Koronkowa robota.
UsuńDobry człowiek przyciąga dobro i dobrych ludzi. Cudny lampionik, ja bym go z oka nie spuszczała po zapaleniu świecy. :)
OdpowiedzUsuńPalił się tylko kilka sekund, na czas zdjęć. Czy dobry - tego nie wiem.
UsuńPiękny lampion, widzę że to chyba bardzo misterna robota!!! Ślicznym prezentem obdarowała Cię Beatka:))) Pozdrawiam serdecznie, spokojnej nocki życzę:)))
OdpowiedzUsuńDla mnie to jest mega robota. Cieszę się,że coś takiego mogę pokazać.
UsuńCudo prawdziwe. Planuję niedługo wybrać się do Beatki po naukę. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUwierz mi, Janeczko,że tam można wielu cudownych rzeczy się nauczyć.
UsuńNiczym prawdziwa koronka...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Te rączki też koronkowe.
UsuńPiękny, nic się się tym nie dzieje pod wpływem ciepła ?
OdpowiedzUsuńNic się nie dzieje, pod warunkiem,że się nie przechyla - tak powiedziała Beatka. I nic się nie stało. Pozdrawiam.
UsuńNiesamowity! Jak to się robi???
OdpowiedzUsuńA któż to wie. Chyba tylko Beatka.
UsuńPrzepiękny lampion, robota fantastyczna , taka delikatna i misterna- prawdziwe cudo.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBo to można tylko oglądać i się zachwycać, nic innego nie pozostaje.
Usuńtez bym zaniemowila dostajac tak sliczny prezent...jakis czas temu tez dostalam sliczny obrazek i karteczke wykonana ta technika i do dzisiaj nie moge wyjsc z podziwu nad ich pieknem...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam to cacko pokazać.
UsuńPrzepiękny lampion!
OdpowiedzUsuńTechniką i wzorem przypomina mi ornamentykę Bliskiego Wschodu.
Faktycznie koronkowa robota.
Do tego trzeba mieć odpowiednie rączki. Ja takowych na pewno nie mam. Pozdrawiam .
UsuńCudny ten lampion ...Buziaki pa...
OdpowiedzUsuńNo popatrz a ja nawet nie zauważyłam, że go pokazałaś :-) Cieszę się ogromnie, że się spodobał i że mogłam sprawić Tobie niespodziewajkę.
OdpowiedzUsuńNo to jak ty mnie czytasz, Beatko!!!A tak poważnie, to go schowałam,zeby go mieć na wigilijny stół. Pozdrawiam.
UsuńNiby zaglądam, bo mam Cię na pasku bocznym a ten post mi umknął... jak? Nie wiem...
UsuńA ja nie umiem wrzucać na pasek i muszę kogoś poprosić. Buziaki.
UsuńLampion zupełnie obezwładniający. Normalnie aż i mi serce się ściska przez tę świeczuszkę. Najserdeczniej pozdrawiam obie Duszki :*
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo.
UsuńTeż bym zaniemówiła z wrażenia. Piękny jest
OdpowiedzUsuń