środa, 5 września 2012

W poszukiwaniu jesieni

wybraliśmy się do Centrum Ogrodniczego w Żołędowie niedaleko Bydgoszczy. Byliśmy mile zaskoczeni różnorodnością roślin, a tym bardziej cenami. Kilka dni wcześniej odwiedzilismy podobne centrum pod Poznaniem, stąd porównanie i roślin, i cen. Oczywiście musiały być wrzosy i lawenda, do tego kilka krzewów. W końcu dostałam sznurek lniany, ale pomysłu co z nim zrobić, póki co,  nie ma. Wrzosy jeszcze wczoraj dostały nowe opakowanie, które zapewne zawędruje na działkę do córki.


A co jeszcze?


                                              Liście laurowe z Prowansji prawie suche.


                                              Grzybki z naszego ogrodu już zjedzone.


                                                          Lawenda pod domem.
To tyle.
Pozdrawiam nowych obserwatorów i starych też.

28 komentarzy:

  1. Witam! jestem u Ciebie pierwszy raz, ale czuję jakbym bywała tu regularnie. Piękne rzeczy tworzysz, niezły z Ciebie pracuś.Trafiłam na post , gdzie piszesz, o psujących się sprzętach. U mnie również nastąpił ten etap, gdzie po kolei wysiadają domowe ułatwiacze życia. Właśnie strajkuje maszyna do szycia hihi, tak jak u Ciebie.
    W moim ogrodzie tez kazdego lata rosną maslaczki.W tym roku był nawet jeden podgrzybek, ale niestety robaczywy.
    Pozdrawiam i zapraszam do Domu Rozalii :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię Rozalio i zapraszm na dłużej. Zaraz do Ciebie zajrzę. Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Piękne opakowanie dla wrzosów. Rower prześliczny. To cudowne mieć prywatną hodowlę grzybków. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Same sobie rosną. To już drugi obiad w tym roku. Doliczyłam się jeszcze 15-u na jutro.Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Zaintrygowały mnie "prywatne" grzyby ! To jest to.
    Pojemnik na kwiaty uroczy.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ile frajdy w zbieraniu! W ubiegłym roku było sporo, więc liczę na udany zbiór i w tym. Pozdrawiam.

      Usuń
  4. Wrzosy sa cudne- moje tez sa w donicach ale takich wielkich przed domem a potem przesadze je pod rododendrony:-) tylko nie wiem czy przesadzic je pozna jesienia czy wiosna? Wiesz moze jak sie obchodzic z wrzosami? A te drewniane stojaki w ktorych masz doniczki- sa cudowne - i praktyczne - moga miec tyle zastosowan! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A stojak z drugiej strony zrobię z napisem "zioła" i będzie można je w dwojaki sposób wykorzystać. Z wrzosami nie wiem dokładnie jak postępowac, ale mój kolega znawca powiedział, że trzeba je przycinać, ale kiedy nie wiem i muszę się dowiedzieć.

      Usuń
  5. Lawendy zazdroszczę... marzę by mieć ją w ogrodzie. Na razie muszę sobie tylko marzyć, bo nasz ogród w następnym roku musi być gruntownie zmieniony. Nic więc nie planuję w tym roku. Wiosną może?
    A grzybki "prywatne " też posiadam, maślaczki, kozaki, podgrzybki - ale w tym roku chyba nie będzie, za mokro u nas...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie Beatko sucho,a to zaledwie parę kilometrów od Ciebie. Ale za wodą nam nie tęskno, bo jak wiesz mieszkamy w dole i woda dała nam się we znaki. Pozdrawiam.

      Usuń
  6. Niesamowite,nawet grzybki macie w ogrodzie :) Piękny stojak na wrzosy,a lawendę też mam ,ale tylko jeden krzaczek na razie.Jak ją kupiłam to była taka marna,że myślałam,że się nie przyjmie,a ona mi się tak ładnie rozrosła i teraz nawet drugi raz kwitnie :)
    Nie byliście czasami w Prima Flora :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, to centrum ogrodnicze i tak się nazywa. Może dokładniej znajduje się w Osielsku, bo te dwie miejscowości są prawie zrosnięte ze sobą. Lawendę też w ubiegłym roku miałam niespecjalną i też cudnie się rozrosła, więc w tym roku zaszalałam i kupiłam kilka krzaków.

      Usuń
  7. piękny ten rowerowy motyw:))..a grzybki...cudne ,:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Też mi na myśl przyszła Prima Flora w Owińskach, byłam tam kiedyś i ceny są jak przed denominacją. :-) Piękna skrzynka na wrzosy, ma świetne nadruki. Pozdrawiam i zapraszam do mojej zabawy na blogu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak koło Poznania to w Owińskach.Często zatrzymywaliśmy się tam jadąc od dzieci z Poznania. Teraz będziemy stałymi klientami pod Bydgoszczą, bo naprawdę wróciliśmy zauroczeni.Pozdrawiam.

      Usuń
  9. Jestem oczarowana skrzyneczką, ten rower jest cudny! Jak namówiłaś grzybki żeby pojawiły się w Twoim ogrodzie?! Chętnie bym zrobiła to samo :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mojego niedawno powstałego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprzedni właściciel nawiózł ziemi z lasu, stąd maślaczki, a w ubiegłym roku nawet jeden prawdziwek. Dziękuję za zaproszenie.

      Usuń
  10. Skrzyneczka rewelacyjna.A wrzosy i lawendę również uwielbiam:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Un trabajo maravilloso, te ha quedado un transfer espectacular.
    Besos desde España

    OdpowiedzUsuń
  12. Teus trabalhos são muito lindos, parabéns !!!
    Abraços e obrigada pela visita... Jane

    OdpowiedzUsuń
  13. No wrzosy mogą być dumne! w takim opakowaniu wyglądają jeszcze piękniej:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piekne! Gdzie udalo ci sei znalezc taki sliczny rowerek? :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdzieś kiedyś wydrukowałam i czekał na swoją kolej. Być może to Graphics fairy, ale pewności nie mam.

      Usuń
  15. Anstahe! czeka u mnie wyróznienie!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stokrotne dzięki, mam problem z pobraniem ,jak tylko się uporam zabiorę do siebie. .

      Usuń