Kiedy podjechał pan listonosz i wręczył mi paczuszkę, byłam zdziwiona, że dzisiaj tylko jedna. Pan listonosz zdążył jeszcze krzyknąć z samochodu, że jak coś będzie, to jeszcze po południu podrzuci.
Jak otworzyłam, to od razu zrozumiałam, że nie liczy się ilość paczek, ale jakość. Kochana Lucy z Mazur wykonała śliczności. I tu była i ilość, i jakość: karteczki okolicznościowe, zakładki do książek, super notatnik, ja bym go przeznaczyła na najukochańsze przepisy. Moje serce skradł album do zdjęć.
Kryska przysłała dwa śliczne zajączki. Krysiu za spódniczkę - mistrzostwo świata!
Wybór będzie na tym festynie wspaniały! Każdy znajdzie coś dla siebie, więc będzie cudnie!!!
OdpowiedzUsuńCieszmy się, że nam sie chce być ludźmi:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że dotarły:) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLubiana Jestes :))
OdpowiedzUsuńAż się serducho raduje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCudeńka :)). Danusiu prześlij mi adresik. Dzięki :))
OdpowiedzUsuńmiło się robi na serduchu że jest nas tak sporo :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że jest nas coraz więcej :) I będzie na kiermaszu dla każdego coś fajnego.
OdpowiedzUsuńCieszę się i mam nadzieję, że kiermasz się uda.
OdpowiedzUsuńCzy jeszcze mozna dołączyc do akcji?!-jezeli mozna wysłac jeszcze jakies prace, to prosze o jakies dane na maila do wysyłki(na moim blogu w zakładce kontakt).
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam
Cudowności...cudowności...
OdpowiedzUsuńKolejny wysyp przecudnych prac, aż czekam z niecierpliwością, by pooglądać kolejne :)
OdpowiedzUsuńTy to masz fajnie, bo u nas listonosz chodzi tylko raz dziennie :)
Pozdrawiam :)
Moja paczuszka już też "idzie" ;p
OdpowiedzUsuńFajnie,że tyle osób się przyłączy!
Pozdrawiam :)
Bedzie w czym wybierac na tym festynie, super!
OdpowiedzUsuńJak oglądam to wszystko co pokazujesz,to chyba sama bym chciała być na tym kiermaszu,powodzenia
OdpowiedzUsuńNaprawdę słów mi brakuje, tak wszystko jest piękne. Jak bym się zjawiła na tym kiermaszu to sama bym połowę wykupiła, albo i drugą połowę też, hi hi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
Same cudowności. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuń