wręcz odwrotnie, wszędzie dookoła masa różnych rozpoczętych rzeczy i korzystając z przerwy w dostawach Waszych prac wpadam pokazać, co zrobiłam. Ameryki nie odkryję, bo już takie coś było, ale tym razem wersja ekskluzywna czyli z materiałowymi zawieszkami. Żartuję, ale jak baba nie ma w co ręce włożyć, to jeszcze wymyśla. Bawię się z tym postarzaniem i bawię, a potem czasu brak. Udało się dzisiaj skończyć i to, oczywiście, też na kiermasz.
A to Plameczka na rekonwalescencji. Chcemy mocno wierzyć, że przytrafił jej się wypadek, a nie jak zasugerowała pani weterynarz, że mogła być bardzo mocno kopnięta. Do tego stopnia, że tylnią łapkę miała w fatalnym stanie. Czy człowiek mógłby coś takiego zrobić?
I kilka migawek z mojego ziołowego tarasu.
Słoiczki budzą mój zachwyt:))) Uściski dla Plamki i niech się trzyma!
OdpowiedzUsuńMoże Ameryki nie odkryłaś,ale jak zwykle wszystko ślicznie wykonałaś.
OdpowiedzUsuńSłoiczki rozejdą się jak świeże bułeczki;)
Przepięknie rosną ziółka :)
OdpowiedzUsuńA mnie nigdy się nie udaje... Czy ty z nasionek to wyhodowałaś :)???
Pozdrawiam
Niektóre z nasionek, a meliskę dostałam od koleżanki, rozmaryn z sadzonki, ale generalnie ziółka mnie lubią. Pozdrawiam.
UsuńPotwierdzam lubią :)
UsuńSłoiczki cudne, co mnie wcale nie dziwi, bo transfer " masz w małym paluszku ". Ziółka prezentują się niesamowicie, znów zauroczyłaś mnie swoim niepowtarzalnym klimatem, które mnie tu przywiódł ...
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
Musisz przyjechać to zobaczysz.
UsuńJestem za - pod warunkiem, że mnie też zaprosisz w tym samym czasie ;)
UsuńTy o każdej porze dnia i godziny!
Usuńniestety mógłby, nasz kot ma przetrąconą noge . W zimie sąsiadka kijem od szczotki uderzyła go po kręgosłupie, ciągnął nogę po ziemi całą zimę, 3 stawy sparaliżowane, skóra zdarta do mięsa, odmarzała na śniegu. teraz ją już podkula do góry ale nic więcej, nie ma czucia w całej nodze. ludzie są okropni, taki mamy świat.
OdpowiedzUsuńSielski klimacik u Ciebie kochana :)
OdpowiedzUsuńPiękne te słoiki:)
OdpowiedzUsuńA ludzie bywają wredni... niestety i nie takie rzeczy potrafią zwierzakom zrobić...
Piękne wszystko, zielnik cudny, aż sama czuję ten zapach ziół :) Ludzie potrafią być okrutni dla zwierząt, wiem coś o tym. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńi zdrowia życzę kici :)
Słoiczki są przepiękne! Ziołowy ogródek marzenie. A co do Plamki, to niestety jest masa ludzi, dla których zwierzę to rzecz.
OdpowiedzUsuńSłóiki z tego co wisiało na sznurku? Fajnie wyszły :)
OdpowiedzUsuńZ tego co wisiało.
UsuńTwój ogród ziołowy bardzo mi się podoba :) Zastanawiam się tylko, jak zrobić takie tabliczki z nazwami ziół ?- i już mi nawet coś przyszło do głowy !!!
OdpowiedzUsuńBiedny kotek...mam nadzieję , ze szybko wróci do zdrowia. Niestety z doświadczenia wiem ,że niektórzy ludzie są zdolni do takich podłości ...
OdpowiedzUsuńSłoiczki są śliczne :)
Trzymam kciuki, zeby Plameczka wyzdrowiala. Podziwiam Twoje donice, ziola , ze stylowymi tabliczkami. Pieknie!
OdpowiedzUsuńWidać, że nie próżnujesz-cudowne słoiczki dowodem:-) Bieda kicia...luddzie niestety potrafią takie zło czynić...pzdr!
OdpowiedzUsuńBiedny kot,serce sie kraje na sama mysl,ze ktoś mół ją kopnać!!!Do kiedy mozna wysyłac prace na kiermasz?Może bym cos zrobiła chociaz nie wiem co? Może jakaś poduszkę?
OdpowiedzUsuńDo 5-tego czerwca musiałabym dostać. Ogromnie cieszylibyśmy sie, bo piekne podusie robisz. Pozdrawiam Jolu,
UsuńMam nadzieję, że kiciuś szybciutko dojdzie do siebie.
OdpowiedzUsuńFajny masz ten ziołowy ogródeczek.
Słoiczki piękne, ziółka aż tu pachną... i dużo głasków dla Plamki, trzymaj się malutka... niektóre ludziska są okrutne !!!
OdpowiedzUsuńU mnie ziółka pomarzły niestety, ale mamuśka posadziła już nowe :) Słoiczki super!
OdpowiedzUsuńDanusiu Twoje słoiki są rewelacyjne :) kici dużo zdrówka oby szybko wróciła do formy :)
OdpowiedzUsuńcudne to wszystko Danulek.
OdpowiedzUsuńW szoku jestem co stało się Plameczce????? wyprzytulaj ode mnie, serce mi zakrwawiło z powodu jej cierpienia!
Pero que tarros tan bonitos!!! preciosas tus fotos, besos
OdpowiedzUsuńNiestety, człowiek jest do wszystkiego zdolny!!!!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Plamkę, to tak, człowiek mógłby coś takiego i gorszego jeszcze zrobić... Okrucieństwo niektórych jest niewyobrażalne. Mój przyjaciel zajmował się zwierzakami pokrzywdzonymi przez człowieka i nie wyobrażasz sobie, z jakimi przypadkami sadyzmu miał do czynienia! Niechże Twoja kotka jak najszybciej wraca do zdrowia.
OdpowiedzUsuńCo do słoiczków, to... pudło od Ciebie z potrzebnymi materiałami patrzy na mnie z wyrzutem, bo wciąż nie mam czasu, by się za nie zabrać. Życie stawia przede mną wciąż nowe zadania a czas pędzi jak szalony! A podobno na emeryturze miał zwolnić :D
A tych garów z ziołami to Ci szczerze zazdroszczę :) Nawet mam taki jeden cudny gliniak w sam raz na ziółka, tylko mi tarasu brakuje :D :D :D Ale balkon też chyba mógłby być, no nie? Ja kompletnie blada jestem w kwestii że tak powiem" przyziemnej" czyli ogrodniczej... Chętnie bym sobie przygruchała jakąś panią nauczycielkę, co by mi wskazówek udzieliła, jak się za to zabrać. Byłabyś chętna, Danusiu? Zwłaszcza na mięcie lub melisie mi zależy i na bazylii...
Mam nadzieję, że w poniedziałek uda mi się wysłać maleńką przesyłkę dla Mikołaja :)
Ale się rozgadałam!
Miłego dnia, pa :)
Aniu, kiedyś wszędzie u mnie królowały pelargonie, ale nie miały gdzie zimować i zabrakło mi motywacji, żeby co roku kupować, rozsadzać, stwierdziłam, że ziółka jak najbardziej są mi potrzebne. No to do moich kochanych znajomych, którzy mają ekologiczne uprawy i stamtąd mam większość sadzonek. Wcale nie jestem taka mądra w zakresie ziółek, uwielbiam je w kuchni, a one po prostu mnie lubią. Miętę suszoną, Aniu, mozesz mieć na zimę, a co będzie z melisą, to nie wiem, bo schodzi na bieżąco, bazylia malutka i jak wyrośnie, to się zobaczy.
OdpowiedzUsuńDanusiu, suszona bardzo chętnie, ale ja marzę o świeżej u siebie s w donicach :D Chodziło mi o wskazówki do uprawy mięty, melisy i bazylii :) Czy można na balkonie, jaka ziemia potrzebna i kiedy sadzić... i w ogóle krok po kroku :) Bo ja nigdy ogródka nie miałam i nie wiem, jak się za to zabrać :)
UsuńAniu, ja kupujeę wsadzam, podlewam i rosnie. Nie dorabiam żadnej fachowej filozofii, Zawsze miałam zioła w donicach na balkonie, teraz mam na tarasie. Rzuć, Aniu, temat na blogu, a dziewczyny na pewno Ci pomogą. Fajnie mieć ziółka pod ręką, a napój z melisy z miodem i cytryną, no to już bajka.
UsuńDanusiu:)słoiczki cudne:)))Oby Plamka wyzdrowiała:)trzymam kciuki :)))a wogóle wstaje na łapki?:)))
OdpowiedzUsuńPiękne te słoiczki :)
OdpowiedzUsuńBiedna Palmeczka. Oby szybko doszła do siebie. A tego co ją skrzywdził i tak spotka sprawiedliwość. Bardzo w to wierzę. Człowiekiem to coś nie jest, bo miano "Człowiek" zobowiązuje. Ale łażą po świecie jakies takie łyse dwnożne cosie i... Same wiemy jak jest.
Wygłaszcz Kicię od nas. Serdeczności.
Śliczne słoiczki. Biedny koteczek zdrówka mu życzę. Fajny masz taras z ziołami :)
OdpowiedzUsuńo rety biedna kotka,qrcze że też w ludziach czasami jest tyle zła.
OdpowiedzUsuńSłoiczki z tagami cudowne
Kochana, Twoje słoiki z transferem zawsze budziły mój podziw, i stoją w mojej kuchni na samym środku i cieszą oko, napewno pójdą w pierwszej kolejności :)
OdpowiedzUsuńPlamki szkoda bardzo, ale niestety w cywilizowanym świecie ludzie są wyjątkowo okrutni, nic i nikt mi nie wytłumaczy, dlaczego za swoje niepowodzenia odgrywają się na zwierzętach. Mam nadzieję, że kociaczek szybko wydobrzeje.
Ściskam cieplutko :)
Słoiczki są rewelacyjne, zioła cudownie opisane w pięknych garnkach, Plamce życzę zdrowia a ja to mam teraz kłopot nie mały Max goni nie miłosiernie wszystkie koty. Weronika przywiozła na wakacje Titusi i chyba nie będzie mógł zostać bo muszę Maxsa zamykać w garażu żeby Tito z za płotu wrócił do do domu, całymi dniami siedzi u sąsiada a to nie wyjście z sytuacji. Pozdrawiam i buziaki posyłam Zosia.
OdpowiedzUsuńSłoiki super, transferki super, zioło rośnie że hej!
OdpowiedzUsuńSłoiczki są przeurocze...cudowny klimat! Serdecznie i ciepło pozdrawiam-Peninia
OdpowiedzUsuńWspaniałe słoiczki! Ogród ziołowy - rewelacja! :) Dużo zdrówka dla kotki! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne są te Twoje 'wytransferowane' słoiki :) Bardzo mi się podobają... A jeszcze te wszystkie zioła... tylko pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie :-)
Piękne słoiczki :))
OdpowiedzUsuń