sobota, 24 maja 2014

Nie próżnuję

wręcz odwrotnie, wszędzie dookoła masa różnych rozpoczętych rzeczy i korzystając z przerwy w dostawach Waszych prac wpadam pokazać, co zrobiłam. Ameryki nie odkryję, bo już takie coś było, ale tym razem wersja ekskluzywna czyli z materiałowymi zawieszkami. Żartuję, ale jak baba nie ma w co ręce włożyć, to jeszcze wymyśla. Bawię się z tym postarzaniem i bawię, a potem czasu brak. Udało się dzisiaj skończyć i to, oczywiście, też na kiermasz.

A to Plameczka na rekonwalescencji. Chcemy mocno wierzyć, że przytrafił jej się wypadek, a nie jak zasugerowała pani weterynarz, że mogła być bardzo mocno kopnięta. Do tego stopnia, że tylnią łapkę miała w fatalnym stanie. Czy człowiek mógłby coś takiego zrobić?
I kilka migawek z mojego ziołowego tarasu.





44 komentarze:

  1. Słoiczki budzą mój zachwyt:))) Uściski dla Plamki i niech się trzyma!

    OdpowiedzUsuń
  2. Może Ameryki nie odkryłaś,ale jak zwykle wszystko ślicznie wykonałaś.
    Słoiczki rozejdą się jak świeże bułeczki;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepięknie rosną ziółka :)
    A mnie nigdy się nie udaje... Czy ty z nasionek to wyhodowałaś :)???
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre z nasionek, a meliskę dostałam od koleżanki, rozmaryn z sadzonki, ale generalnie ziółka mnie lubią. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Potwierdzam lubią :)

      Usuń
  4. Słoiczki cudne, co mnie wcale nie dziwi, bo transfer " masz w małym paluszku ". Ziółka prezentują się niesamowicie, znów zauroczyłaś mnie swoim niepowtarzalnym klimatem, które mnie tu przywiódł ...
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz przyjechać to zobaczysz.

      Usuń
    2. Jestem za - pod warunkiem, że mnie też zaprosisz w tym samym czasie ;)

      Usuń
    3. Ty o każdej porze dnia i godziny!

      Usuń
  5. niestety mógłby, nasz kot ma przetrąconą noge . W zimie sąsiadka kijem od szczotki uderzyła go po kręgosłupie, ciągnął nogę po ziemi całą zimę, 3 stawy sparaliżowane, skóra zdarta do mięsa, odmarzała na śniegu. teraz ją już podkula do góry ale nic więcej, nie ma czucia w całej nodze. ludzie są okropni, taki mamy świat.

    OdpowiedzUsuń
  6. Sielski klimacik u Ciebie kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne te słoiki:)
    A ludzie bywają wredni... niestety i nie takie rzeczy potrafią zwierzakom zrobić...

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne wszystko, zielnik cudny, aż sama czuję ten zapach ziół :) Ludzie potrafią być okrutni dla zwierząt, wiem coś o tym. Pozdrawiam cieplutko :)
    i zdrowia życzę kici :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Słoiczki są przepiękne! Ziołowy ogródek marzenie. A co do Plamki, to niestety jest masa ludzi, dla których zwierzę to rzecz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Słóiki z tego co wisiało na sznurku? Fajnie wyszły :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Twój ogród ziołowy bardzo mi się podoba :) Zastanawiam się tylko, jak zrobić takie tabliczki z nazwami ziół ?- i już mi nawet coś przyszło do głowy !!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Biedny kotek...mam nadzieję , ze szybko wróci do zdrowia. Niestety z doświadczenia wiem ,że niektórzy ludzie są zdolni do takich podłości ...
    Słoiczki są śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Trzymam kciuki, zeby Plameczka wyzdrowiala. Podziwiam Twoje donice, ziola , ze stylowymi tabliczkami. Pieknie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Widać, że nie próżnujesz-cudowne słoiczki dowodem:-) Bieda kicia...luddzie niestety potrafią takie zło czynić...pzdr!

    OdpowiedzUsuń
  15. Biedny kot,serce sie kraje na sama mysl,ze ktoś mół ją kopnać!!!Do kiedy mozna wysyłac prace na kiermasz?Może bym cos zrobiła chociaz nie wiem co? Może jakaś poduszkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do 5-tego czerwca musiałabym dostać. Ogromnie cieszylibyśmy sie, bo piekne podusie robisz. Pozdrawiam Jolu,

      Usuń
  16. Mam nadzieję, że kiciuś szybciutko dojdzie do siebie.
    Fajny masz ten ziołowy ogródeczek.

    OdpowiedzUsuń
  17. Słoiczki piękne, ziółka aż tu pachną... i dużo głasków dla Plamki, trzymaj się malutka... niektóre ludziska są okrutne !!!

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie ziółka pomarzły niestety, ale mamuśka posadziła już nowe :) Słoiczki super!

    OdpowiedzUsuń
  19. Danusiu Twoje słoiki są rewelacyjne :) kici dużo zdrówka oby szybko wróciła do formy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. cudne to wszystko Danulek.
    W szoku jestem co stało się Plameczce????? wyprzytulaj ode mnie, serce mi zakrwawiło z powodu jej cierpienia!

    OdpowiedzUsuń
  21. Pero que tarros tan bonitos!!! preciosas tus fotos, besos

    OdpowiedzUsuń
  22. Niestety, człowiek jest do wszystkiego zdolny!!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Jeśli chodzi o Plamkę, to tak, człowiek mógłby coś takiego i gorszego jeszcze zrobić... Okrucieństwo niektórych jest niewyobrażalne. Mój przyjaciel zajmował się zwierzakami pokrzywdzonymi przez człowieka i nie wyobrażasz sobie, z jakimi przypadkami sadyzmu miał do czynienia! Niechże Twoja kotka jak najszybciej wraca do zdrowia.
    Co do słoiczków, to... pudło od Ciebie z potrzebnymi materiałami patrzy na mnie z wyrzutem, bo wciąż nie mam czasu, by się za nie zabrać. Życie stawia przede mną wciąż nowe zadania a czas pędzi jak szalony! A podobno na emeryturze miał zwolnić :D
    A tych garów z ziołami to Ci szczerze zazdroszczę :) Nawet mam taki jeden cudny gliniak w sam raz na ziółka, tylko mi tarasu brakuje :D :D :D Ale balkon też chyba mógłby być, no nie? Ja kompletnie blada jestem w kwestii że tak powiem" przyziemnej" czyli ogrodniczej... Chętnie bym sobie przygruchała jakąś panią nauczycielkę, co by mi wskazówek udzieliła, jak się za to zabrać. Byłabyś chętna, Danusiu? Zwłaszcza na mięcie lub melisie mi zależy i na bazylii...
    Mam nadzieję, że w poniedziałek uda mi się wysłać maleńką przesyłkę dla Mikołaja :)
    Ale się rozgadałam!
    Miłego dnia, pa :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Aniu, kiedyś wszędzie u mnie królowały pelargonie, ale nie miały gdzie zimować i zabrakło mi motywacji, żeby co roku kupować, rozsadzać, stwierdziłam, że ziółka jak najbardziej są mi potrzebne. No to do moich kochanych znajomych, którzy mają ekologiczne uprawy i stamtąd mam większość sadzonek. Wcale nie jestem taka mądra w zakresie ziółek, uwielbiam je w kuchni, a one po prostu mnie lubią. Miętę suszoną, Aniu, mozesz mieć na zimę, a co będzie z melisą, to nie wiem, bo schodzi na bieżąco, bazylia malutka i jak wyrośnie, to się zobaczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danusiu, suszona bardzo chętnie, ale ja marzę o świeżej u siebie s w donicach :D Chodziło mi o wskazówki do uprawy mięty, melisy i bazylii :) Czy można na balkonie, jaka ziemia potrzebna i kiedy sadzić... i w ogóle krok po kroku :) Bo ja nigdy ogródka nie miałam i nie wiem, jak się za to zabrać :)

      Usuń
    2. Aniu, ja kupujeę wsadzam, podlewam i rosnie. Nie dorabiam żadnej fachowej filozofii, Zawsze miałam zioła w donicach na balkonie, teraz mam na tarasie. Rzuć, Aniu, temat na blogu, a dziewczyny na pewno Ci pomogą. Fajnie mieć ziółka pod ręką, a napój z melisy z miodem i cytryną, no to już bajka.

      Usuń
  25. Danusiu:)słoiczki cudne:)))Oby Plamka wyzdrowiała:)trzymam kciuki :)))a wogóle wstaje na łapki?:)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękne te słoiczki :)
    Biedna Palmeczka. Oby szybko doszła do siebie. A tego co ją skrzywdził i tak spotka sprawiedliwość. Bardzo w to wierzę. Człowiekiem to coś nie jest, bo miano "Człowiek" zobowiązuje. Ale łażą po świecie jakies takie łyse dwnożne cosie i... Same wiemy jak jest.
    Wygłaszcz Kicię od nas. Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  27. Śliczne słoiczki. Biedny koteczek zdrówka mu życzę. Fajny masz taras z ziołami :)

    OdpowiedzUsuń
  28. o rety biedna kotka,qrcze że też w ludziach czasami jest tyle zła.
    Słoiczki z tagami cudowne

    OdpowiedzUsuń
  29. Kochana, Twoje słoiki z transferem zawsze budziły mój podziw, i stoją w mojej kuchni na samym środku i cieszą oko, napewno pójdą w pierwszej kolejności :)
    Plamki szkoda bardzo, ale niestety w cywilizowanym świecie ludzie są wyjątkowo okrutni, nic i nikt mi nie wytłumaczy, dlaczego za swoje niepowodzenia odgrywają się na zwierzętach. Mam nadzieję, że kociaczek szybko wydobrzeje.
    Ściskam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Słoiczki są rewelacyjne, zioła cudownie opisane w pięknych garnkach, Plamce życzę zdrowia a ja to mam teraz kłopot nie mały Max goni nie miłosiernie wszystkie koty. Weronika przywiozła na wakacje Titusi i chyba nie będzie mógł zostać bo muszę Maxsa zamykać w garażu żeby Tito z za płotu wrócił do do domu, całymi dniami siedzi u sąsiada a to nie wyjście z sytuacji. Pozdrawiam i buziaki posyłam Zosia.

    OdpowiedzUsuń
  31. Słoiki super, transferki super, zioło rośnie że hej!

    OdpowiedzUsuń
  32. Słoiczki są przeurocze...cudowny klimat! Serdecznie i ciepło pozdrawiam-Peninia

    OdpowiedzUsuń
  33. Wspaniałe słoiczki! Ogród ziołowy - rewelacja! :) Dużo zdrówka dla kotki! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  34. Piękne są te Twoje 'wytransferowane' słoiki :) Bardzo mi się podobają... A jeszcze te wszystkie zioła... tylko pozazdrościć ;)
    Pozdrawiam wiosennie :-)

    OdpowiedzUsuń