Wokół mojego oczka wodnego pięknie zadomowił się tymianek. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, ze były to ogromne ilosci i nikt go nie zauważył. Brzegi są bardzo zarosnięte i nikt bez potrzeby nie musi tam wchodzić. Dobrze, że haczyk od wędki zaczepił się o zielsko i stąd moje piękne zbiory.
Miła niespodzianka z tym tymiankiem, a fartuszek piękny:)Pozdrawiam i jestem ciekawa prezentu dla wnusia :)
OdpowiedzUsuńNO, to taki specjalny.
UsuńFartuszek i torby świetne i piękna jest Twoja kuchnia :) Pozdrawiam D.
OdpowiedzUsuńDzięki i też pozdrawiam.
UsuńLubię zapach tymianku.
OdpowiedzUsuńWszystkie prezenty pieknie wykonane!
Ja też uwielbiam, a już hitem jest zupa serowa z tymiankiem. Pozdrawiam Cię, Elunia i zmykam, bo dzisiaj smutny dzień. Zawsze tak jest, kiedy pogrzeb w rodzinie.
UsuńMam takie pytanie? Zrobiłam mój pierwszy transfer na tkaninie na nitro no i troszkę się mi rozmazał :( czy mogłabyś mi podpowiedzieć czy to kwestia wprawy, drukarki czy tkaniny?
OdpowiedzUsuńMyślę, że zbyt dużo nałożyłaś nitro, a to też kwestia wprawy.
UsuńCudne torby i fartuszek. Kuchnia też wygląda super. Jeżeli chcesz, pokaż kiedyś więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To moje ulubione miejsce w domu, bo na pograniczu kuchni i salonu mieści się mój roboczy stół, więc siłą rzeczy z przodu pichci się cos w garnkach, a z tyłu gra muzyczka, a ja robię sobie wymyslanki. Pozdrawiam.
UsuńŚwietny fartuszek, ale ja tak bardzo fartuszki plamię, szkoda byłoby go.
OdpowiedzUsuńJa tez do tych należę, ale co tam zrobi się następny.
UsuńUž je z Teba veľká kuchárka, keď si dostala takú krásnu zásteru. Máš prekrásny košík.
OdpowiedzUsuńPekný deň (:- u nás prší-:)
Jana
Kucharka, to taka sobie, a koszyk super, prawda?
UsuńU ciebie chwasty? Gdzie? U mnie to tak, ale u Ciebie?
OdpowiedzUsuńTransfer jak zawsze pięknie wyszedł... fartuszków nie noszę, ale taka ozdoba kuchni... super byłaby.
Zapomniałam jeszcze napisać że zachwycił mnie koszyk...
UsuńNo, bo tam gdzie się nie chodzi, to sobie rosną, ale czasami to udaję, że ich nie widzę.. A koszyk, Beatko wiedziałam, że Cię zainteresuje, bo my pewnie obiad wolałybmy z niego jeść niż z talerza. Buziaki i pędzę, bo trudny dzisiaj był dzień. Pogrzeb zawsze jest czymś traumatycznym.
UsuńSuper fartuszek i torby, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki i pozdrawiam.
UsuńO! I znów pieknie! czasem w ogrodzie można znaleźć nieoczekiwane rzeczy i rosliny - wiem coś o tym... np znalazłam wbite widły po dwóch miesiącach zamieszkania i dwa krzaczki agrestu :) Ale jak ślicznie wygląda tymianek w tym koszyczku, który ma cudny urok. Torby są sliczne - masz dryg do ozdabiania - bez zbytniej przesady, ale z duzym smakiem i fartuszek! Każda Pani Domu mogłaby paradować w takim fartuszku i choćby podawała tylko smażony chleb to i tak byłaby najlepszą kucharką :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPolubiłam już trnsferek, ale zaczęłam podchodzić do niego z dystansem, bo niedługo ściany zaczęłabym drukować. Buziaki
Usuńten fartuszek jest przesliczny:)))a tymianek uwielbiam za zapach:))
OdpowiedzUsuńA ja za zupę serową z tymiankiem. Pozdrawiam.
UsuńZioła uwielbiam, również tymianek:)Fajnie dokonać TAKIEGO znaleziska:))))))
OdpowiedzUsuńFartuszek i torebka urocze. Intryguje mnie ta praca dla Wnusia:)))))
Pozdrawiam bardzo cieplutko.
Jeszcze troszkę i będzie. Sama się uśmicham na myśl"na co mi przyszło" Pozdrawiam.
Usuńfartuch cudo , że też u mnie tymianek zadomowił sie tylko na parapecie i jeszcze w niewielkiej ilości po czym padł całkiem , ściskam :)
OdpowiedzUsuńTak to już jest, u jednych nadmiar, u drugich wcale. Pozdrawiam
UsuńCiekawa jestem co wymyśliłaś dla wnusia....))))Fartuszek ekstra...No znowu nie mogę się nadziwić atłasowym dziełom , chętnie bym się wprosiła na warsztaty......bo tego jeszcze nie próbowałam...Gorące buziaki pa..
OdpowiedzUsuńJeden dzień, Uleńko i wszystko umiesz, bo to nic trudnego. Pozdrawiam.
UsuńMe encantan los bolsos!!!
OdpowiedzUsuńSaludos desde Tenerife.
Ja też. Pozdrawiam.
Usuń