trwa ta moja zabawa. Żeby nie popaść w rutynę, robię przerywniki i wtedy powstają pisanki. Ale już nastapił powrót i pojawiła się Ala. Jest miodowo - brazowo - żółta. Żółty kolor też nie do końca mój, ale Ala, myślę, zadowolona. A ja, im dłużej się jej przygladam, tym bardziej się do koloru przekonuję. Bardzo przydał się koszyczek od Beatki i żołędzie od Filcusia.
Też uważam, że Ali się ten żółty podoba:))) Koszyczek i żołędzie sprawiają, że Alusia kojarzy mi się z jesienną damą:)))
OdpowiedzUsuńWkładając żołędzie do koszyczka, pomyślałam tak samo. Kolorki tez sie zgadzają, ale był to manewr nizamierzony. Pozdrawiam Mamelki
OdpowiedzUsuńSwieta:) Fajne fotki zrobilas;) Pisanki z poprzedniego posta piekne! :) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńAla to taka jesienna panienka, więc kolorek jak najbardziej do niej pasuje. Śliczności jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńOOO teraz doczytałam, że nie tylko ja jestem " Wilhelm odkrywca " :)
Pozdrawiam :)
Tak jakoś wyszło. może przez te zołędzie.
Usuńwspaniała!
OdpowiedzUsuńJest doskonała w każdym calu, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSpora musi być Ala ... bo ja wiem jak duży jest koszyczek ;)
OdpowiedzUsuńOne Beatko są zbliżone wielkością, więc mniej więcej wiesz jakie.Mam nadzieję, że już się lepiej czujesz.
UsuńJuż lepiej... chociaż ciągle kaszel mnie męczy :)
UsuńMi się kojarzy, że to pisaneczki w koszyczku nie żołędzie :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
Ogromnie sympatyczna damulka
OdpowiedzUsuńPiękna kolejna lala, wprost modelka :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiosennie, żółto, cudownie!
OdpowiedzUsuńAla jak miodowa panienka, słodka i słoneczna, czyli coś co misie lubią najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńdoskonala
OdpowiedzUsuńMiodowa księżniczka jest urocza.......Wciągnęła Cię na dobre szmaciankowa pasja buziaki. ...pa....
OdpowiedzUsuńFantastyczna! O i nawet paseczek wypleciony makramą dostrzegam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zakochana jestem w strojach Twoich panien...no cudnie wystylizowane!
OdpowiedzUsuńStroje Panien niezwykle wypracowane.Podziwiam, są pięknie odszyte i wydziergane na drutach .Zrobić mały sweterek to duże wyzwanie bo niby mała rzecz ale pracy i precyzji wymaga sporo.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńps.Koronkowe jajka z poprzedniego posta super!
Wszystkie Twoje dziewczyny są śliczne, Ta ma na imię jak moja Alicja. Piękna dziewczyna i piękne imię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Zosia.
Lale super, ale ja się stęskniłam za Twoimi haftami wstążeczkowymi...
OdpowiedzUsuńBuziaki
Już wkrótce
UsuńNo takie fajne te Twoje panny:))pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita , może przyjmiesz mnie na uczennice w spawie szycia tych lal?:)
OdpowiedzUsuńJuż sobie pogadałyśmy mailowo. Pozdrawiam,
UsuńDługo nie długo to nie ważne ... najważniejszy efekt końcowy ... a jest zawsze zachwycający :) może kiedyś Agata się przydarzy ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAla jest po prostu piękna :) Jakby te stroje Twoich lal przenieść w real i dorosłość byłoby wspaniale, kolorowo i nietuzinkowo :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna....
OdpowiedzUsuń