czwartek, 6 marca 2014

Magdalena z Andreą

    Dwie słodkie dziewczyny. Bardzo delikatne, subtelne, do pokoju małej Andrei. Dziewczynka ma niespełna rok, więc pełna nadziei, czekam czy się spodoba. Przeraźliwie długo je robiłam, szczególnie malutką, bo pierwszy raz. Dopiero trzeci sweterek okazał się dobry, za każdym razem za duży i trzeba było pruć. Getry to samo, oczka spadały z drutów, bo robiłam je na okragło. Nigdy wcześniej takiego maleństwa nie ubierałam. Z butami podobnie, nawet ciężko było je razem złapać, żeby zszyć. Cierpliwości jednak mi nie brakuje, więc siedziałam, aż udało się zrobić. Tyle o trudnościach. A jakie moje odczucia? Im dłużej pracuję nad lalą, tym bardziej się do niej przywiązuję.








39 komentarzy:

  1. Przepiękne ! Delikatne i subtelne w kolorach ! Myślę, że warto było się troszkę pomęczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale precyzja !!!! Super i naprawdę warto się podłubać by widzieć Teki efekt !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno będzie zachwycona....Rodzinka wyszła super....Nie mam pojęcia jak ty robisz te malutkie stroje...Ja bym chyba zwariowała...Gorące buziaki pa....

    OdpowiedzUsuń
  4. O rany! Cudne panienki! Gratuluje cierpliwosci! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, tak! To normalne :) Im więcej "pomyślunku" i pracy wkładamy w jakąś rzecz, tym trudniej się z nią rozstać :) Ale pociecha w tym, że kogoś bardzo ucieszy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześliczne, nie dziwię się że się przywiązujesz do nich. Ja bym chyba nie oddała :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana - jakbym już zrobiła takie lale to puszyła bym się jak pawica, i wątpię w to czy opuściły by mój dom- cudne są brak słów Danuś jaką Ty cierpliwością się wykazujesz!!!
    Buziaczki !!

    OdpowiedzUsuń
  8. Taki lalki, to świetna dekoracja sypialni :) A Twoje są przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie śliczne te lale! Takie słodkie i kochane. Na pewno małej Andrei bardzo się spodobają. Gratuluje cierpliwości ich tworzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne lale..wiem cos o trudach szycia..bo przeciez uszylam zającównę,Ty to masz talent i cierpliwośc do szycia,pozdrowienia:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ urocze dziewczynki ... na pewno się spodoba :) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że świetnie sobie poradziłaś z różową... a nie mówiłaś, że będzie też mała ! Super...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie wiedziałam, to sie tak samo urodziło.

      Usuń
  13. Jakie one maja dłuuugie nogi...az zazdrosc bierze;-)
    Słodziachy!
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Magdalena bardzo mi sie podoba, moja imienniczka w koncu, hi hi hi
    A tak na serio, boskie sa!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. ale czad, boskie są! Dopiero wzdychałam nad Józefiną, a tu juz nowe cuda :-) Piękne !

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale masz zabawę! ;D
    Bardzo fajne lale :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Andrea będzie wniebowzięta, na bank !!! Cudne obie lale :)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  18. Joasiu, to zawsze jest dla mnie taki stres, ze nie masz pojecia.

    OdpowiedzUsuń
  19. Danusiu podziwiam twój talent...jestes niesamowita:))

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudowne są Twoje lalki , podziwiam za talent i cierpliwość . Zachwyca mnie sposób dopracowania detali ..no perfekcja w każdym calu

    OdpowiedzUsuń
  21. Danulek, jakie śliczne i nawet jedna ma na imię .....Magdalena, wow! na pewno Andrea się w nich zakocha!!!!!!! Twoje serce aż widać! w Twoich lalach, są niesamowite, moja od Ciebie ostatnio ze mną spi :-) niezwykle mi z Nią cieplutko i dobrze, chyba też dziecinnieję, całuski!!!*********

    OdpowiedzUsuń
  22. Cuuudne!!! Mała będzie zachwycona (i jej mama pewnie też:)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak niezwykła sesja zdjęciowa, cudowne lalki. Kochana wsiakłaś na amen, ale tak pozytywnie i pięknie, buziaki

    OdpowiedzUsuń
  24. Rewelacyjne!
    Jak Ty to robisz?

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetne obie dziewczyny! I ten golf! Widać, ile pracy włożyłaś w wykonanie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Podpisuję się pod wszystkimi komentarzami,nic innego nie wymyślę wszystko zostało powiedziane:)))
    Danusiu jesteś niesamowita,jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki,powstają przepiękne prace sercem tworzone.

    OdpowiedzUsuń
  27. Śliczności.Zachwycam sie kazdym detalem i podziwiam cierpliwość.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Preciosas!!!! buen fin de semana, besos

    OdpowiedzUsuń
  29. Kochana łał,łał,łał jesteś wielka Twoje łapki potrafią cuda tworzyć:)I jeszcze takie maleństwo przesłodkie:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  30. ależ piękne panny:)))a te sweterki cudne:)))bardzo pięknie wypracowane lale:)podziwiam Cię :))pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  31. Bardzo fajne to maleństwo. Ja się mentalnie zbieram do mojej pierwszej lali :)

    OdpowiedzUsuń
  32. To już jest szczyt perfekcji:-))))) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  33. Niesamowity efekt, świetna też ta różowa mała.

    OdpowiedzUsuń
  34. DZIEKUJE, DZIEKUJE, DZIEKUJE... Nie wiem jak wyrazic to slowami... Odebralam Magdalene i Andree z poczty hihihi... Kochana taka zrobilas mi niespodzianke, ze po rozpakowaniu paczki rozplakalam sie normalnie... Obie sa cudne, najpiekniejsze... Juz wiem, ze siada na honorowym miejscu w pokoju Andrei... I wiesz, jak tylko je zobaczylam to pomyslalam, ze musze poszukac odpowiedniego fotela dla moich pan :))) Uwielbiam cie :* I gdybym miala taka okazje to przytulilabym cie z calych sil w podziece... No i to przepiek.e jajo ... Tak jak chcialam mam i ja... Dziekuje Wielka Kobieto...
    Andrea i Magdalena sa wniebowziete hihihi

    OdpowiedzUsuń