wtorek, 17 kwietnia 2012

Fioletowa kolekcja

    Dzisiaj dwie miniaturki. Różyczki jako załącznik do obrazu dla Bożenki i bez, do mojego wcześniej wykonanego. A wszystko dlatego, że został mi skrawek materiału, który posłużył jako tło i trzeba było go wykorzystać. Będzie tematyczny fioletowy komplecik. Wszystkie razem tworzą jedną rodzinkę, no ale trzeba je wkrótce rozdzielić. Obraz jeszcze bez ramy, bowiem brąz nijak nie pasował do fioletów. Musiałam czekać, aż w sklepie sprowadzą mi potrzebny kolor. Mam nadzieję, że będzie odpowiedni i za chwilę idę malować ramki.













40 komentarzy:

  1. kolekcja jest rewelacyjna!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze,że piszę ...bo z wrażenia, mówiąc kolokwialnie, opadła mi szczęka, przez co nie mogłabym słowa wydobyć...mistrzostwo świata :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale ty jesteś fajna, uśmiałam się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko co pokazujesz robi kolosalne wrażenie. Cuda, cudeńka. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, tylko tak mówisz Janeczko. Przecież wiesz, że to uzależnienie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również pozdrawiam i dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko takie piękne!!! W moim ulubionym fiolecie:) Podziwiam i pozdrawiam Cię serdecznie:))))

    OdpowiedzUsuń
  8. pierwszy raz robiłam prace w tym kolorze i już się przekonałam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo romantyczne, do stylowego wnętrza, ach ...
    Mój ulubiony kolor.
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć dziewczyny, miło was widzieć.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna kolekcja :) Fiolet to jeden z moich ulubionych kolorów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam Cię Kasiu, mój też, może ze względu na lawendę?

    OdpowiedzUsuń
  13. Kwaitowa elegancja:) Jesteś mistrzynią - niech ktoś spróbuje powiedzieć, ze nie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne te komplety! Wszystko jest takie piękne!
    Podziwiam

    OdpowiedzUsuń
  15. No Danusiu, dałaś czadu... niesamowicie wyglądają te komplety... ale co tam komplety ... niesamowite jest to co robisz z tymi wstążkami. Faktycznie języka w gębie brakuje!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama wiesz, że jak się w coś wdepnie to trudno wyleźć. Jedno kończę i już mam pomysł na nastepny i tak cały czas. Jak zaplanuję przerwę to jeszcze więcej pomysłów mam w głowie . Więc się kręci. Ale z utęsknieniem czekam na ciepełko, bo wtedy można pobawić się paverpolem. W domu nie mam siły tego sprzątać.

      Usuń
    2. O to prawda... paverpol niestety nie należy do "czystych" technik.

      Usuń
  16. Kochana jeżeli to uzależnienie to efekty jego są cudne. Trwaj w tym uzależnieniu i dziel się owocami. My szczęki z podłogi pozbieramy:)Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieźle się uśmiałam, już sobie wyobraziłam te szczęki..

      Usuń
  17. Wszystkie Twoje prace są niesamowite.
    Mąż mój jak je zobaczył popadł w zachwyt i powiedział, że fajnie by było jakbym umiała takie obrazy zrobić...:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz mi, to bardzo łatwa technika. Po pięciu godzinach znasz wszystkie podstawy, a potem już kombinujesz.

      Usuń
  18. Brak słów po prostu!!!! Przepiękny komplet:)))

    OdpowiedzUsuń
  19. fiolecik mój ulubiony :):):) obrazek z bzem śliczności!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie myślałam, że z fioletem będzie tak ciekawie. Dzisiaj kombinuję z bielą.

      Usuń
  20. Kocham bzy, a Twoje wyglądają tak naturalne jak 5 minut temu zerwane i nie zdziwię się jak jeszcze pachną.Imponujące.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bzy robiłam pierwszy raz i cieszę się, że właśnie tak wyszły.

    OdpowiedzUsuń
  22. obiema rekami podpisuje sie pod wszystkimi komentarzami,ktore sa przed moim,bo sama nie moglabym wyrazic tego lepiej...jak wiesz od samego poczatku Twoje obrazy zdobyly moje serducho i wiem,ze tak juz pozostanie i wcale,ale to wcale nie narzekam,w wprost przeciwnie jestem baaaardzo zadowolona....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, bo to znaczy,że będziesz mnie często odwiedzać.

      Usuń
  23. Brak słów-po prostu piękne!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. O matko, ale cudne .Już się nie mogę doczekać na paczuszkę.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudne kwiaty!
    Ale ja zatrzymam się na tych przepieknych bzach. Wywołują zawsze u mnie wzruszenie- to były ulubione kwiaty mojej Mamy. Jej imieniny- Zofii- zawsze już będą mi się kojarzyły z pękami liliowych i białych kwiatków. I ten cudny zapach.
    Oglądając zrobione przez Ciebie obrazy, poczułam, ze to już naprawdę wiosna w pełni, poczułam zapach i ciepełko.
    Dziekuję!

    OdpowiedzUsuń
  26. I ja też poprawiam nastrój moimi kwiatami, dlatego je sobie dziergam. A bez rzeczywiście jest uroczy i tak mi temat przypadł do gustu,że już robię natępny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  27. ło matko....ależ ten bez cudny..jak żywy..nie moge sie napatrzec:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się ogromnie, bo w końcu coś mi wyszło tak,że jestem zadowolona.

      Usuń