Dzisiaj dwie miniaturki. Różyczki jako załącznik do obrazu dla Bożenki i bez, do mojego wcześniej wykonanego. A wszystko dlatego, że został mi skrawek materiału, który posłużył jako tło i trzeba było go wykorzystać. Będzie tematyczny fioletowy komplecik. Wszystkie razem tworzą jedną rodzinkę, no ale trzeba je wkrótce rozdzielić. Obraz jeszcze bez ramy, bowiem brąz nijak nie pasował do fioletów. Musiałam czekać, aż w sklepie sprowadzą mi potrzebny kolor. Mam nadzieję, że będzie odpowiedni i za chwilę idę malować ramki.
kolekcja jest rewelacyjna!!!
OdpowiedzUsuńDobrze,że piszę ...bo z wrażenia, mówiąc kolokwialnie, opadła mi szczęka, przez co nie mogłabym słowa wydobyć...mistrzostwo świata :D
OdpowiedzUsuńAle ty jesteś fajna, uśmiałam się.
OdpowiedzUsuńWszystko co pokazujesz robi kolosalne wrażenie. Cuda, cudeńka. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAch, tylko tak mówisz Janeczko. Przecież wiesz, że to uzależnienie.
OdpowiedzUsuńwszystko cudne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa również pozdrawiam i dziękuję.
OdpowiedzUsuńWszystko takie piękne!!! W moim ulubionym fiolecie:) Podziwiam i pozdrawiam Cię serdecznie:))))
OdpowiedzUsuńpierwszy raz robiłam prace w tym kolorze i już się przekonałam.
OdpowiedzUsuńBardzo romantyczne, do stylowego wnętrza, ach ...
OdpowiedzUsuńMój ulubiony kolor.
Pozdrawiam cieplutko!
Cudowny komplet!
OdpowiedzUsuńCześć dziewczyny, miło was widzieć.
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja :) Fiolet to jeden z moich ulubionych kolorów :)
OdpowiedzUsuńWitam Cię Kasiu, mój też, może ze względu na lawendę?
OdpowiedzUsuńKwaitowa elegancja:) Jesteś mistrzynią - niech ktoś spróbuje powiedzieć, ze nie!
OdpowiedzUsuńDo mistrzyni jeszcze daleko, ale dzięki.
UsuńŚwietne te komplety! Wszystko jest takie piękne!
OdpowiedzUsuńPodziwiam
No Danusiu, dałaś czadu... niesamowicie wyglądają te komplety... ale co tam komplety ... niesamowite jest to co robisz z tymi wstążkami. Faktycznie języka w gębie brakuje!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSama wiesz, że jak się w coś wdepnie to trudno wyleźć. Jedno kończę i już mam pomysł na nastepny i tak cały czas. Jak zaplanuję przerwę to jeszcze więcej pomysłów mam w głowie . Więc się kręci. Ale z utęsknieniem czekam na ciepełko, bo wtedy można pobawić się paverpolem. W domu nie mam siły tego sprzątać.
UsuńO to prawda... paverpol niestety nie należy do "czystych" technik.
UsuńKochana jeżeli to uzależnienie to efekty jego są cudne. Trwaj w tym uzależnieniu i dziel się owocami. My szczęki z podłogi pozbieramy:)Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńNieźle się uśmiałam, już sobie wyobraziłam te szczęki..
UsuńWszystkie Twoje prace są niesamowite.
OdpowiedzUsuńMąż mój jak je zobaczył popadł w zachwyt i powiedział, że fajnie by było jakbym umiała takie obrazy zrobić...:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Uwierz mi, to bardzo łatwa technika. Po pięciu godzinach znasz wszystkie podstawy, a potem już kombinujesz.
UsuńCudne!!
OdpowiedzUsuńBrak słów po prostu!!!! Przepiękny komplet:)))
OdpowiedzUsuńfiolecik mój ulubiony :):):) obrazek z bzem śliczności!!
OdpowiedzUsuńNawet nie myślałam, że z fioletem będzie tak ciekawie. Dzisiaj kombinuję z bielą.
UsuńKocham bzy, a Twoje wyglądają tak naturalne jak 5 minut temu zerwane i nie zdziwię się jak jeszcze pachną.Imponujące.
OdpowiedzUsuńBzy robiłam pierwszy raz i cieszę się, że właśnie tak wyszły.
OdpowiedzUsuńobiema rekami podpisuje sie pod wszystkimi komentarzami,ktore sa przed moim,bo sama nie moglabym wyrazic tego lepiej...jak wiesz od samego poczatku Twoje obrazy zdobyly moje serducho i wiem,ze tak juz pozostanie i wcale,ale to wcale nie narzekam,w wprost przeciwnie jestem baaaardzo zadowolona....
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, bo to znaczy,że będziesz mnie często odwiedzać.
UsuńBrak słów-po prostu piękne!!!
OdpowiedzUsuńcoś pięknego!!!
OdpowiedzUsuńO matko, ale cudne .Już się nie mogę doczekać na paczuszkę.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBożenko, starałam się jak mogłam najlepiej.
UsuńCudne kwiaty!
OdpowiedzUsuńAle ja zatrzymam się na tych przepieknych bzach. Wywołują zawsze u mnie wzruszenie- to były ulubione kwiaty mojej Mamy. Jej imieniny- Zofii- zawsze już będą mi się kojarzyły z pękami liliowych i białych kwiatków. I ten cudny zapach.
Oglądając zrobione przez Ciebie obrazy, poczułam, ze to już naprawdę wiosna w pełni, poczułam zapach i ciepełko.
Dziekuję!
I ja też poprawiam nastrój moimi kwiatami, dlatego je sobie dziergam. A bez rzeczywiście jest uroczy i tak mi temat przypadł do gustu,że już robię natępny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńło matko....ależ ten bez cudny..jak żywy..nie moge sie napatrzec:)))))
OdpowiedzUsuńCieszę się ogromnie, bo w końcu coś mi wyszło tak,że jestem zadowolona.
Usuń