Najpierw były malutkie, a jak już złapałam wiatr w żagle, to w końcu ją uszyłam. Kolejna będzie zmodyfikowana, bo są tu male niedociągnięcia, ale jest duża i nawet sama stoi. Sweterek z baskinką, super buciki i torebeczka od Bożenki, do której włożyłam misiaczka. Coś tu pewnie można zmienić, ale jak na pierwszy raz...
Dziękuję za wszystkie komentarze i życzę miłej niedzieli.