na mnie spadła w ostatnich dniach. Muszę się pochwalić, bo wszystko cudne i sprawiło mi wielką radość. Pokażę w kolejności, w jakiej otrzymałam. Od Renatki z Tajemniczej kawiarenki śliczny haft, który będzie podusią, albo obrazkiem na ścianę. Decyzja jeszcze nie podjęta. Do tego magnesy na lodówkę i pudełeczko na igły. Klamerki to też magnesy. Reniu, dziękuję.
Od Beatki z Koralików Beaty regularnie otrzymuję magnesy. Angażuje męża, znajomych i tym sposobem kolekcja cały czas się powiększa. Beatko, po raz setny, dziękuję.
I karteczka ręcznie wykonana z Chin, przywieziona przez jej męża.
Od Oli z Galerii zamka przybyła biżuteria w postaci zamkowego kotka i moim inicjałem. Bardzo osobisty i piękny prezent. Do tego dwie łapki do garnków, które u mnie służą za podkładki pod śniadaniowe kubki.
Bardzo, bardzo dziękuję.A co u mnie? Powstają obrazy, a w międzyczasie domowe jedzonko: chleb na zakwasie i szyneczka z golonki bez żelatyny, a więc 100% zdrowotności.
I szyneczka w całości
I kolejne blaszki