prezentuję Wam ostatnią z moich lal. Ruda siedziała w aparacie od kilku dni, ale nie mogłam zgrać zdjęć na bloga. Psuje mi się parami, a nawet czwórkami cały sprzęt. Coś się odblokowało, w każdym razie pokazuję rudą, a niedługo, jak będzie nowy aparat, pochwalę się prezentami, które mnie ogromnie ucieszyły.
Miłego weekendu!