zobaczyłam takiego cudownego króliczka i od razu się w nim zakochałam. Musiałam spróbować. Jak jeden, to i drugi. Będzie na pewno królicza rodzinka. Za chwilę zniknę znowu na jakiś czas, ale coś nowego na pewno powstanie. Moje maluszki robią sówki, ale zające też mają w planie, więc przy okazji i ja coś zrobię. Dziękuję za wszystkie maile, za jakiś czas będzie mnie więcej na blogu, teraz to nie mój czas.
Jakiś czas temu od Lidki - Ploterka przyszły cudowne materiały i magnesiki i obrusik z Krety. Cudny!
a od Promyczka haftowany fartuszek na wino. Był też magnesik, ale od razu powędrował na lodówkę i nie załapał się na zdjęcie.
Bardzo Wam dziękuję.A takie cudo wyrosło w moim ogródku