wtorek, 29 sierpnia 2017

A to za sprawą Anielskiej Szpulki

rzuciłam się w wir szycia. Mało tego, że Sylwia przywiozła mi ogromną ilość wzorów i wykrojów, to jeszcze dostałam oryginalne materiały na ubranka dla Tild. Są tak mięciutkie i delikatne, że w pierwszej kolejności powstały dwie jesienne.


A potem to już siłą rozpędu powstała  jeszcze letnia.


Do małpki podchodziłam dość długo, ale rozmowa telefoniczna i instruktaż od Sylwii dodał mi odwagi i jest ta pierwsza. Już wiem, gdzie ułatwić sobie szycie i na tapecie jest druga.



 Miłego tygodnia.

poniedziałek, 21 sierpnia 2017

No to już lekka przesada

Miesiąc przerwy, a teraz trzy posty w trzy dni. Pozbierałam wszystko co było zaczęte, usiadłam i skończyłam. Może to nic nowego, bo lawendowe były już nie raz, ale tym razem ubrałam je w dzianinkę. Dostałam dwa kłębuszki od Sylwii - Anielskiej Szpulki i tak mi jakoś do głowy wpadło, że może moje dziewczynki tak ubiorę.







Oczywiście szydełkowe też są, bo bardzo mi się podobają.


Dziękuję Aniu - Chranno za parasolki.
A to jest dzianinka. Ciachasz nożyczkami , ubierasz i bez szycia, panienki są ubrane.
Miłego tygodnia!

niedziela, 20 sierpnia 2017

Zanim znowu zamilknę

to zamieszczam z biegu kolejne szyjątka. Te laleczki widziałam wcześniej i jakoś oka na nich nie zawiesiłam. Dopiero po wizycie Anielskiej Szpuleczki, która przywiozła mi mnóstwo cudownych wykrojów i wyjaśniła jak i co, po prostu się w nich zakochałam. Raniutko zrobiłam im kosmetykę i tym sposobem mogę już je przedstawić. Kompletnie różne tildy od tych, które powstawały wcześniej.




Od Ulencji dostałam włóczkę na włosy, więc ją wypróbowałam


A siłą rozpędu powstała Bercia


Uleńka uszyła moim maluszkom cudne plecaczki. Staś i Antek już swoje zabrali, ale na Helenkę i Stasia jeszcze czekają. Uleńka jeszcze nie wie, ze Danusia w listopadzie poprosi o taki malutki dla Jasia.


I magnesiki od Ulencji i Anielskiej Szpulki

Cudna zakładka od Ani-Chranny


I magnesik od Krysi

Miłej niedzieli.

sobota, 19 sierpnia 2017

Tak dawno mnie nie było

że nie wiem jak to wszystko ogarnę. Półtora miesiąca wakacji za nami, a ja nie wiem, kiedy to zleciało. Przyjaciółka żartobliwie stwierdziła, że u mnie jak na dworcu - gwarno i szybko. I coś w tym jest, bo tak własnie było. Teraz postanowiłam Wam pokazać moje drobiazgi, które gdzieś tam w międzyczasie sobie powstawały.
   Na początek ślimaczek, do którego przymierzałam się od roku, nawet części już leżały i czekały na wykończenie. Zobaczyłam go w internecie, ale rączki, to już moja inicjatywa, a parasolka od Ani-Chranny. Muszę Wam następnym razem pokazać piękną zakładkę od Ani, zapomniałam zrobić zdjęcia, ale następnym razem się poprawię.



Aniołki to pomysł Anielskiej Szpulki. Moje są łapki, a skrzydełka od Szpuleczki i Lidki.



Ten piękny stojak to prezent od Ulencji.


   Ulencją inspirowany jest też koszyczek, który jest jej autorskim pomysłem, ale mam zgodę i nawet hafty z napisem dostałam od Ulencji. Zrobiłam go do mojej porcelanowej, różowej kolekcji.


No i kolejna porcja magnesików:
Od Kasi z Retro Blue

Od Anielskiej Szpulki

Od Krzysia - mojego ucznia
Od Stefana, mojego sąsiada

   I na koniec ogromna niespodzianka: Beatka z Koralików Beaty zawitała do mnie razem z rodzinką w drodze nad morze, ze sporą kolekcją nowych magnesów. Super rodzice i super dzieci. Dzięki Beatko za spotkanie.

Wszystkim bardzo, bardzo dziękuję!!!  To jeszcze nie wszystko, ale zostawiłam część na następny post..