Kilka prac już uciękło i nie mam zdjęć, więc pokażę to, co udało się uwiecznić. Na początek pamiątka dla wnusi
Sylwuś, dzięki za serduszko.
Potem powstały tildy z przekazanej wełny z alpak. Przy tej pracy to już wymiękam. Zabawa tak cudna, że mogłabym same głowy tworzyć
Renatko, dzięki za hafciki . Myszy też być musiały.
I ostatnia, lawendowa.
Miłego weekendu Wam życzę. A w przyszłym tygodniu będzie z innej beczki. Oby dzisiejsze szczepienie nie wpłynęło na zmianę planów.
Nie przepadam za tildami, ale twoje są mistrzowsko uszyte i przystrojone. A myszy skradły całe moje serce.:)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie. Ja z kolei uwielbiam tildy i dlatego ciągle przynudzam. Czas już zmienić temat.
UsuńUrocze tildy, te alpakowe fryzurki aż chciało by się pogłaskać :). Wspaniała pamiątka dla wnuczki, bardzo mi się podoba także pomysł fioletowo-lawendowych włosów dla lawendowej panny, a u myszek najbardziej rozczuliły mnie paputki :))).
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Zawsze cieszy mnie to, że coś kogoś zachwyci, zainspiruje, a jak nie, to chociaż rzuci okiem.
UsuńTwoje prace mogłabym oglądać bez końca! A tempo tworzenia, uświadamia mi, że chyba jednak się obijam ;))
OdpowiedzUsuńLawendowa tilda z włosami pod kolor skradła me serce! Miękkie alpakowe włoski aż wołają by je pogłaskać, a patrząc na myszy w kaputkach pomyślałam, że są do mnie podobne, drepczącej w ciepłych papuciach ;)
Ściskam Cię mocno!
Zosieńko, ja też jak te myszki w ciepłych papuciach. Zawsze się cieszę jak mnie odwiedzasz, bo ta przerwa była stanowczo za długa.
UsuńJestem pod ogromnym wrażeniem. Wspaniałe lalki!
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam:)
A my serdecznie Cię pozdrawiamy.
UsuńOjej same cuda, cudeńka u Ciebie. Jedna piękniejsza od drugiej. Przede mną też szycie anioła komunijnego.
OdpowiedzUsuńTo ja już niecierpliwie czekam na tego anioła. Pozdrawiam.
UsuńOczywiście wszystko cudne - jak zawsze u Ciebie:) Uwielbiam te Twoje detale! Każda praca dopieszczona idealnie.
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Ps. Mam nadzieję, że czujesz się dobrze po szczepieniu.
Wszystko dobrze Gosieńko. Teraz muszę trochę zdrowotnie zabrać się za siebie, ale to nic poważnego, wiec spokojnie. Pozdrawiam klan Mamelków.
UsuńCudne:) Piękne dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńKolejne śliczne tildy! W tej gromadce.. Jak dla mnie.. przoduje lawendowa panienka, alpakowa w pasiastej kiecce i oczywiście w bieli dla wnusi:) Cudowne są!
OdpowiedzUsuńTę pasiastą kieckę sama bym nosiła!
OdpowiedzUsuńTildy są przepiękne a ich stroje zachwycające, świetnie i z gustem dobrane do lali. W ogóle Twoje szyjątka są świetne
Podziwiam i zazdroszczę talentu.
Buziaki! :)
Jakie one piękne <3
OdpowiedzUsuńświetne dziewczyny:)))
OdpowiedzUsuńWitaj kochana. Jak zawsze śliczne prace. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńCudowne wszystkie! Wnusi niech Bozia błogosławi :-)
OdpowiedzUsuńSerdeczności i słoneczne pozdrowienia przesyłam, Danusiu :-)
Przeurocze te Tildy :) włożyłaś w nie kupe serca i czasu. Przepiękne robótki. Pozdrawiam z pochmurnego Krakowa
OdpowiedzUsuńChyle czoło nad Twoimi pomysłami...Uroczy ten Twój misz masz. Gorąco pozdrawiam ....
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba. Umiałabyś zrobić takiego na motocyklu?
OdpowiedzUsuń