nowy haft i obawiam się, że przez jakiś czas będzie tylko o nim. Skorzystam z podpowiedzi Beatki i Ulencji i powstanie jedno pudełko i obręcze do serwetek. Mam cudne, błyszczące nici, które nadają pracy delikatności i elegancji.
Hafcik już wykorzystany.Plameczka ma kategoryczny zakaz wchodzenia na stoły, nawet jej się to udaje, do momentu, kiedy pozostanie jakakolwiek serwetka. No i została...
A to dla Ani.
Miłego weekendu. Dziękuję za wszystkie komentarze.
Nic dziwnego, jest przepiękny, pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten haft ... więc ja tam się nie obrażę. Fajnie wykorzystałaś ten, który już powstał. Idealne połączenie mereżki, haftu i wstążki :)
OdpowiedzUsuńOoo, cudny jest, ja też mogę go oglądać częściej :-)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu!
Cudowny woreczek uszyłaś, Danusiu :) Finezja i słodycz. Mereżki kocham, ale mam tyle haftów krzyżykowych do zrobienia, że czasu na nie już nie znajduję :)
OdpowiedzUsuńPlameczka lubi serwetki? :D Nic dziwnego, cenne rzeczy kładzie się na serwetkach, dla podkreślenia ich rangi :)
Wspaniały prezent od Ciebie, Danusiu, do podziwiania również u mnie na blogu. Jeszcze raz serdecznie dziękuję :)
UsuńPiękny haft ozdobił woreczki i serwetkę. Mereżka świetnie pasuje do wstążeczki.
OdpowiedzUsuńPrace dla Ani podziwiałam po cichutku na jej blogu. Brakuje czasu na komentarze, odkłada się je na później i umykają.......
Pozdrawiam słonecznie.
przecudownie wyszło :)
OdpowiedzUsuńjak zawsze piękności i złote rączki Twoje cudeńka tworzą:)
buziaczki
Danusiu bez obaw....jest śliczny i ta delikatność:) pokazuj jak najwięcej! Ania
OdpowiedzUsuńcudownie wychodzi
OdpowiedzUsuńo jakims puzderku to i ja myslalam,ze by pasowal :)
Całe wieki nie robiłam mereżki, już zapomniałam, że takie coś istnieje :) Piękne są Twoje prace, za co się nie weźmiesz to wychodzi, szczodrze zostałaś obdarowana talentem.
OdpowiedzUsuńPo prostu moje dzieciństwo...Woreczek jest uroczy...I ta mereżka cudna...A okładkę z kalendarzem mam...I cieszę się każdego dnia...Jemu to dobrze może wylegiwać się na stole....Gorące buziaki pa...
OdpowiedzUsuńPrzepiękny ten hafcik,taki delikatny,a woreczek zachwycający.Jak spojrzałam na mereżkę,to mi się dzieciństwo przypomniało,moja mamusia takie piękne mereżki robiła
OdpowiedzUsuńCudowny jest woreczek z tym haftem. Mereżkę zrobiłaś niby prostą, ale wg mnie każda mereżka jest pracochłonna :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny woreczek i cała reszta prac!!!! Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńworeczek jest prześliczny i taki delikatny jak lubię:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Woreczek przepiękny w stylu romantycznym,śliczny :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBakcyl bulionu:))skąd ja to znam:)))
OdpowiedzUsuńWitaj! :) śliczne delikatniutkie te Twoje kwiatuszki!
OdpowiedzUsuńCuda! :)
OdpowiedzUsuńIdealny ! Lekki jak mgła i bardzo kobiecy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Delikatnie i jak zawsze pięknie :)
OdpowiedzUsuńNie dziw się Plamce,serwetki to doskonałe miejsce do spania,świeże pranie też :D
Pozdrawiam Danusiu :)
Masz rację, hafcik naprawdę może zauroczyć, jest śliczny. A mereżka nadaje jeszcze większej delikatności. Plameczka jest urocza, moja Miecia też uwielbia układać się na moich robótkach, chyba koty już tak mają :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Dorota
Que precioso bordado y que elegante!!!! besos
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten hafcik, mnie zauroczył już jakieś 40 lat temu,wtedy robiłam serwetki z szarego lnu, obrabiane dookoła szydełkiem i na każdej był wyhaftowany kwiatuszek. Dzięki za przypomnienie o jego istnieniu, a dziobak bardzo bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWspaniały haft, a mereżki... uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
cudowny hafcik; delikatny :)
OdpowiedzUsuńmoje sierściuchy niby mają też zakaz wchodzenia ale co z tego... mają to w nosie... hihi
pozdrawiam
Wspaniałe, aż dech zapiera....
OdpowiedzUsuńŚliczne. Uwielbiam ten typ haftu. Tak więc bardzo się cieszę, że tylko o nim będzie w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuń