czwartek, 3 marca 2016

Nie potrafię, nie umiem

ale spróbowałam. Nigdy nie skupiałam się na modelinie dłużej niż było to konieczne na lekcjach z dziećmi. Po raz wtóry zakochałam się w modelinie, kiedy trafiłam na blog Piecyka -  to absolutnie moje guru w tej dziedzinie, a ostatnio wzięła się z tematem za bary Marta z bloga Lniany Zaułek. Wszystko wychodzi przepięknie i to mnie zachęciło.Postanowiłam spróbować, bo za chwilę Wielkanoc i cała z czwórka Miśków przyjedzie na święta, a że to są szalenie twórcze dzieci, co bardzo mnie cieszy, musiałam zmierzyć się z tematem. Początki trudne, ale coś już się rozjaśniło. Na początek modelina imitująca skórę, cudna zabawa z fakturą.
Zdjęcia niewiele różnią się od siebie, ale ze względu na światło mogłam wybrać jedynie te trzy, reszta nie nadaje się do niczego.
Plameczka ostatnio spasała się niemożliwie i jej mieszkanko zrobiło się za małe.
A od tygodnia, codziennie rano, kiedy zasiadam do komputera wita mnie para bażantów. Dzisiaj jeszcze ich nie było, ale liczę na to, że zaraz pojawią się za płotem.
Miłego dnia.


55 komentarzy:

  1. Danuś, to jest obłędne ! Można się nabrać na całego,że to nie skóra ! Wiesz jak się bawić z tym materiałem, ukrywasz się, a tu ciach i przynajmniej ja leżę na łopatkach ! Genialne, dziś mnie zaskoczyłaś totalnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Błagam, tylko sobie ze mnie nie żartuj. A Bożenka zmieniła zdjęcie!!! Super!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bożenka ma rację, oj tam oj tam Ty przecież zrobiłaś prawdziwą skórę. SUUUUPER!!!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Danuś i dla mnie to BOMBA! Totalne zaskoczenie! RWELACYJNE wykonanie i pomysł! Ja poproszę taki brelok do kluczyków!
    Z modeliną nigdy nie miałam do czynienia ... to się wypala? Potem lakieruje? Opisz proszę proces!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałam w mailu, bo nie zauważyłam, że to w komentarzu prosiłas o informację.

      Usuń
    2. Dzięki, wolę a mailu :)

      Usuń
  5. Nie mow, ze to jest modelina!!! Wow!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Modelina, tylko na koniec delikatnie maznęłam olejem i zrobiło się skórzaste.

    OdpowiedzUsuń
  7. Danusia złota rączka czego się nie dotknie to stworzy coś fantastycznego. Piękne prace a co do zwierzyńca za oknem to taki widok raduje i koi nasze serce. Cudne widoki ja też patrząc przez okno widzę i dostrzegam to piękno które nas otacza. Pozdrawiam i całuski posyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zosiu, dla mnie w ciągu dnia spacer z psem na pola i łąki to najprzyjemniejszy moment.

      Usuń
  8. I ja się nabrałam :))Myślałam ,że to skóra :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To na razie pierwsze próby, pewnie jeszcze coś powstanie.

      Usuń
  9. Świetne! Gdybyś nie napisała, że to modelina to bym na to nie wpadła.

    OdpowiedzUsuń
  10. FANTASTYCZNE! W życiu bym nie powiedziała, że to nie skóra!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz nawet pobawić się z dzieciakami.Ja użyłam stempelków moich wnuków.

      Usuń
  11. No czułam, że tytuł posta to zmyłka, przecież dla Ciebie nie ma nie potrafię. No skóra jak nic : ) Ale się będzie działo jak z wnuczętami będziesz działać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie wyglądałby kuferek z takiej modelinki.

      Usuń
  12. ech tytuł raczej nie na miejscu,,,,
    wszystko umiesz a czego nie dotkniesz zamienisz w złoto:)
    fantastyczne dekorki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale kokietujesz Reniu. Jak znam życie to niedługo też spróbujesz.

      Usuń
    2. nie ma chyba takiej opcji...skóry nie pomagają mi za wiele ale jeszcze tydzień pochrapię z nimi:)buziaki

      Usuń
  13. Super efekt, oglądam fotki i aż nie chce się wierzyć że to modelina.

    OdpowiedzUsuń
  14. danusiu-rewelacja:)))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  15. To jest modelina?! Też dałam się nabrać :) Super!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale nas nabrałaś tym tytułem:)) Świetne próbki modelinowe!!! Co to będzie jak już się na prawdę nauczysz!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy dalej będę to ciągnąć, bo teraz to po to, zeby dzieciakom pokazać

      Usuń
  17. A ja myślałam, że to skóra :) Świetne prace już powstały :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ale fajnie to wyszło :)) super !

    OdpowiedzUsuń
  19. Powinnas dodac : trzymac sie jednej techniki ;-))) Genialne wprawki,bylam pewna ,ze skorkowe te breloczki :-))) jestes niesamowicie utalentowana osoba :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To,że mnie nosi to fakt, ale przynajmniej wiem, czego robić na pewno nie będę. Pozdrawiam.

      Usuń
  20. Zagniotłam, maznęłam... Dla mnie dalej czary mary ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu, uwierz, tu naprawdę nie ma magii. Proste i przyjemne.

      Usuń
  21. Zawieszki są super...
    Nabrałabym się, że to nie skóra...
    No to chłopcy będą mieli frajdę :)
    Pozdrawiam Danusiu...

    OdpowiedzUsuń
  22. Danusiu, fotki przedstawiają skórzane dzieła...a tu mowa o modelinie:) super wygląda czyli jesteś przygotowana na przyjazd dzieci!pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
  23. modelina rządzi :-p polecam technikę millefiori super sprawdza się w pracy z dzieciakami jak kroją wałeczek są zachwycone proste a efektowne :-) No i cieszę się że koleżanka przeszła na modelinową stronę mocy :-p (dla dzieciaków koniecznie fimo soft łapki nie będą bolały)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie wiem o tej technice, Dzięki, poczytam. Myślę, że to będzie tylko przygoda, bo czasu brak.

      Usuń
  24. Fantastyczne, ja zanim doczytałam myślałam, że to skóra ...

    OdpowiedzUsuń
  25. I ja osłupiałam:))najpierw myślałam,że cudeńka z czekolady,ale te elementy skórzane z modeliny ekstra:)))

    OdpowiedzUsuń
  26. Ty czegoś nie potrafisz, Danusiu?! A czego???
    Skóra bez dwóch zdań! Cudnie sobie poczynasz! I po raz nie wiem już który wprawiasz mnie w podziw!
    Ale muszę Ci coś powiedzieć, bo mi usiadło na wątrobie i nie opuszcza. Wstawiam się za psiakiem, bo choć Plamkę bardzo lubię, to jednak trochę to niesprawiedliwe, że swojego ciapka nie pokazujesz na blogu... A ja psiara jestem ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Czego Tynie umiesz Dziewczyno??? Nie znajduję :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Wspaniale Ci wyszło! Ja z modeliną miałam dużo do czynienia, bo lepiłam z niej wszystkich bohaterów z bajki Kubuś Puchatek (ulubionej kreskówki moich dzieci). Jak znajome dzieciaki zobaczyły moje tworki, to musiałam lepić dla całego osiedla i tak jakoś modelina mi zbrzydła :( Ale może czas do niej wrócić?

    OdpowiedzUsuń
  29. Super,przepiękne breloczki.Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  30. Jesteś niesamowita....Cudne te breloki ....Szczególnie ten z maszyna...Podziwiam pomysły...Dzieci będą zachwycone...Gorące buziaki pa...

    OdpowiedzUsuń
  31. Och! Imitujące skórę... po prostu genialne!!! i ile możliwości... Ostatnio myślałam o modelinie, nawet rzuciłam okiem w Empiku, ale te kolory były nie moje ;-), a wpadła mi myśl z taką pieczęcią lakową imitowaną modeliną ;-), taki średniowieczny wisior, czy coś, ale ta skóra... raz jeszcze popodziwiam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Dałam się nabrać, myślałam, że to skóra, a tu masz modelina. Danusiu jesteś wielka, jeszcze czegoś takiego nie widziałam, CUDNE!!! Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  33. doskonała imitacja! Ciekawe co tam jeszcze z modeliny stworzysz.
    Pozdrowienia z pisankowo zakręconego Przytulnego.

    OdpowiedzUsuń
  34. Jestes niesamowita...powiem krotko!!

    OdpowiedzUsuń