ale spróbowałam. Nigdy nie skupiałam się na modelinie dłużej niż było to konieczne na lekcjach z dziećmi. Po raz wtóry zakochałam się w modelinie, kiedy trafiłam na blog Piecyka - to absolutnie moje guru w tej dziedzinie, a ostatnio wzięła się z tematem za bary Marta z bloga Lniany Zaułek. Wszystko wychodzi przepięknie i to mnie zachęciło.Postanowiłam spróbować, bo za chwilę Wielkanoc i cała z czwórka Miśków przyjedzie na święta, a że to są szalenie twórcze dzieci, co bardzo mnie cieszy, musiałam zmierzyć się z tematem. Początki trudne, ale coś już się rozjaśniło. Na początek modelina imitująca skórę, cudna zabawa z fakturą.
A od tygodnia, codziennie rano, kiedy zasiadam do komputera wita mnie para bażantów. Dzisiaj jeszcze ich nie było, ale liczę na to, że zaraz pojawią się za płotem.
Miłego dnia.
Zdjęcia niewiele różnią się od siebie, ale ze względu na światło mogłam wybrać jedynie te trzy, reszta nie nadaje się do niczego.
Plameczka ostatnio spasała się niemożliwie i jej mieszkanko zrobiło się za małe.A od tygodnia, codziennie rano, kiedy zasiadam do komputera wita mnie para bażantów. Dzisiaj jeszcze ich nie było, ale liczę na to, że zaraz pojawią się za płotem.
Miłego dnia.
Danuś, to jest obłędne ! Można się nabrać na całego,że to nie skóra ! Wiesz jak się bawić z tym materiałem, ukrywasz się, a tu ciach i przynajmniej ja leżę na łopatkach ! Genialne, dziś mnie zaskoczyłaś totalnie :)
OdpowiedzUsuńBłagam, tylko sobie ze mnie nie żartuj. A Bożenka zmieniła zdjęcie!!! Super!
OdpowiedzUsuńBożenka ma rację, oj tam oj tam Ty przecież zrobiłaś prawdziwą skórę. SUUUUPER!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki, Elu.
UsuńDanuś i dla mnie to BOMBA! Totalne zaskoczenie! RWELACYJNE wykonanie i pomysł! Ja poproszę taki brelok do kluczyków!
OdpowiedzUsuńZ modeliną nigdy nie miałam do czynienia ... to się wypala? Potem lakieruje? Opisz proszę proces!
Napisałam w mailu, bo nie zauważyłam, że to w komentarzu prosiłas o informację.
UsuńDzięki, wolę a mailu :)
UsuńNie mow, ze to jest modelina!!! Wow!!
OdpowiedzUsuńModelina, tylko na koniec delikatnie maznęłam olejem i zrobiło się skórzaste.
OdpowiedzUsuńDanusia złota rączka czego się nie dotknie to stworzy coś fantastycznego. Piękne prace a co do zwierzyńca za oknem to taki widok raduje i koi nasze serce. Cudne widoki ja też patrząc przez okno widzę i dostrzegam to piękno które nas otacza. Pozdrawiam i całuski posyłam
OdpowiedzUsuńZosiu, dla mnie w ciągu dnia spacer z psem na pola i łąki to najprzyjemniejszy moment.
UsuńI ja się nabrałam :))Myślałam ,że to skóra :))
OdpowiedzUsuńTo na razie pierwsze próby, pewnie jeszcze coś powstanie.
UsuńŚwietne! Gdybyś nie napisała, że to modelina to bym na to nie wpadła.
OdpowiedzUsuńCzyli warto spróbować!
UsuńFANTASTYCZNE! W życiu bym nie powiedziała, że to nie skóra!!!
OdpowiedzUsuńMożesz nawet pobawić się z dzieciakami.Ja użyłam stempelków moich wnuków.
UsuńNo czułam, że tytuł posta to zmyłka, przecież dla Ciebie nie ma nie potrafię. No skóra jak nic : ) Ale się będzie działo jak z wnuczętami będziesz działać.
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądałby kuferek z takiej modelinki.
Usuńech tytuł raczej nie na miejscu,,,,
OdpowiedzUsuńwszystko umiesz a czego nie dotkniesz zamienisz w złoto:)
fantastyczne dekorki:)
Ale kokietujesz Reniu. Jak znam życie to niedługo też spróbujesz.
Usuńnie ma chyba takiej opcji...skóry nie pomagają mi za wiele ale jeszcze tydzień pochrapię z nimi:)buziaki
UsuńSuper efekt, oglądam fotki i aż nie chce się wierzyć że to modelina.
OdpowiedzUsuńA jednak modelina.
Usuńdanusiu-rewelacja:)))))))))))))
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńTo jest modelina?! Też dałam się nabrać :) Super!
OdpowiedzUsuńFajnie, że dałas się nabrać.
UsuńAle nas nabrałaś tym tytułem:)) Świetne próbki modelinowe!!! Co to będzie jak już się na prawdę nauczysz!:)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dalej będę to ciągnąć, bo teraz to po to, zeby dzieciakom pokazać
UsuńA ja myślałam, że to skóra :) Świetne prace już powstały :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak to odebrałyście.
Usuńale fajnie to wyszło :)) super !
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńPowinnas dodac : trzymac sie jednej techniki ;-))) Genialne wprawki,bylam pewna ,ze skorkowe te breloczki :-))) jestes niesamowicie utalentowana osoba :-)))
OdpowiedzUsuńTo,że mnie nosi to fakt, ale przynajmniej wiem, czego robić na pewno nie będę. Pozdrawiam.
UsuńZagniotłam, maznęłam... Dla mnie dalej czary mary ;-)
OdpowiedzUsuńBasiu, uwierz, tu naprawdę nie ma magii. Proste i przyjemne.
UsuńZawieszki są super...
OdpowiedzUsuńNabrałabym się, że to nie skóra...
No to chłopcy będą mieli frajdę :)
Pozdrawiam Danusiu...
Chłopcy i Helenka. Ona też artystka.
UsuńDanusiu, fotki przedstawiają skórzane dzieła...a tu mowa o modelinie:) super wygląda czyli jesteś przygotowana na przyjazd dzieci!pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńmodelina rządzi :-p polecam technikę millefiori super sprawdza się w pracy z dzieciakami jak kroją wałeczek są zachwycone proste a efektowne :-) No i cieszę się że koleżanka przeszła na modelinową stronę mocy :-p (dla dzieciaków koniecznie fimo soft łapki nie będą bolały)
OdpowiedzUsuńNic nie wiem o tej technice, Dzięki, poczytam. Myślę, że to będzie tylko przygoda, bo czasu brak.
UsuńFantastyczne, ja zanim doczytałam myślałam, że to skóra ...
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to bardzo.
UsuńI ja osłupiałam:))najpierw myślałam,że cudeńka z czekolady,ale te elementy skórzane z modeliny ekstra:)))
OdpowiedzUsuńTy czegoś nie potrafisz, Danusiu?! A czego???
OdpowiedzUsuńSkóra bez dwóch zdań! Cudnie sobie poczynasz! I po raz nie wiem już który wprawiasz mnie w podziw!
Ale muszę Ci coś powiedzieć, bo mi usiadło na wątrobie i nie opuszcza. Wstawiam się za psiakiem, bo choć Plamkę bardzo lubię, to jednak trochę to niesprawiedliwe, że swojego ciapka nie pokazujesz na blogu... A ja psiara jestem ;)
Czego Tynie umiesz Dziewczyno??? Nie znajduję :-)
OdpowiedzUsuńWspaniale Ci wyszło! Ja z modeliną miałam dużo do czynienia, bo lepiłam z niej wszystkich bohaterów z bajki Kubuś Puchatek (ulubionej kreskówki moich dzieci). Jak znajome dzieciaki zobaczyły moje tworki, to musiałam lepić dla całego osiedla i tak jakoś modelina mi zbrzydła :( Ale może czas do niej wrócić?
OdpowiedzUsuńSuper,przepiękne breloczki.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita....Cudne te breloki ....Szczególnie ten z maszyna...Podziwiam pomysły...Dzieci będą zachwycone...Gorące buziaki pa...
OdpowiedzUsuńOch! Imitujące skórę... po prostu genialne!!! i ile możliwości... Ostatnio myślałam o modelinie, nawet rzuciłam okiem w Empiku, ale te kolory były nie moje ;-), a wpadła mi myśl z taką pieczęcią lakową imitowaną modeliną ;-), taki średniowieczny wisior, czy coś, ale ta skóra... raz jeszcze popodziwiam.
OdpowiedzUsuńDałam się nabrać, myślałam, że to skóra, a tu masz modelina. Danusiu jesteś wielka, jeszcze czegoś takiego nie widziałam, CUDNE!!! Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńdoskonała imitacja! Ciekawe co tam jeszcze z modeliny stworzysz.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z pisankowo zakręconego Przytulnego.
Jestes niesamowita...powiem krotko!!
OdpowiedzUsuń