Tyle razy chciałam takiego skrzata i na chceniu się kończyło. Nie było wykroju i chyba też strach przed czymś tak dużym oddalało mnie od realizacji marzeń. Na pomoc przyszła Anielska Szpulka, od której dostałam wykrój, no a wtedy to już nie było wyjścia. To początek mojej świątecznej kolekcji. Wkrótce kolejne szyjątka.
A w mojej kuchni kolejne eksperymenty. Tym razem to ser z podpuszczką. Szalenie mi się to spodobało, bo serek przepyszny, a z serwatki i mleka zrobiłam serek podobny do ricotty. Może go zrobić laik, jedyny problem to mleko prosto od krowy, do którego ja mam dostęp, reszta to już prościzna. Za to smak niepowtarzalny. Na pewno będą kolejne próby i serek zagości u mnie na stałe, tak jak twarożek z jogurtu i chleb na zakwasie. Ser jest podobny w smaku i wyglądzie do korycińskiego.
Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem. Obiecuję, że wkrótce będą wstążki.
no właśnie gdzie sie podziały wstążeczki:)
OdpowiedzUsuńale masz wspaniałe usprawiedliwienie Ben hoho zima mu nie straszna :)boski
Reniu, teraz wygrały tildy. Cóż zrobić... Sama przecież wiesz jak to jest. Buziaki.
UsuńPięknie wyszedł !!!!Brawo Ty ;-) Ściskam mocno ;-)
OdpowiedzUsuńSylwuś, dzięki za wykrój, za podpowiedzi i rady. To była przyjemność tworzyć Benka.
UsuńKrasnal jest przeuroczy :)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńSuper skrzacisko:)))
OdpowiedzUsuńJa mam to szczęście ,że mam fajną sąsiadkę której mąż robi sery,masło,piecze chleb.hoduje drób.kozy i krowy i nadwyżkę nam odsprzedaje:)))Ser na podpuszczce potem wędzi:)
No to jesteś szczęściara. Ja mam mleko, twaróg, jaja i masełko. Też nieźle.
OdpowiedzUsuńBenek mogłby być moim najlepszym kumplem. Sympatyczny gość. Masz talent dziewczyno. Serem i chlebusiem narobiłaś mi smaka. Mniam. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to będzie przyjaciel mojej wnusi.
UsuńBenek wygląda superancko widać że pozytywny z niego krasnal :)
OdpowiedzUsuńTeraz siedzi w fotelu i pilnuje domku.
UsuńUroczy świąteczny skrzacik.
OdpowiedzUsuńŚwięta tuż, tuż.
UsuńSkrzat fajny i jaką mu super sesję zafundowałaś:)
OdpowiedzUsuńA serek super!
W końcu słoneczko zaświeciło i wyskoczyliśmy do ogrodu.Pozdrawiam Mamelków.
UsuńTaki serek to też bym chciała :)Ale za sery to ja się raczej nie wezmę :)
OdpowiedzUsuńTak naprawdę to niewiele pracy, jedynie czasu na leżakowanie trzeba
UsuńŚwietny Benek, zresztą inaczej być nie mogło. Twoje mistrzostwo w tej dziedzinie niezmiennie mnie zachwyca. Serka nie zrobię, bo nie mam dostępu do mleka prosto od krowy więc muszę się zadowolić wyrobami z lokalnego sklepiku Hula krasula. Chlebek na zakwasie też piekę. Jest pyszny.
OdpowiedzUsuńBenek i ja dziękujemy, a chlebek na zakwasie powalający. Nie ma lepszego i zdrowszego.
OdpowiedzUsuńJaki On piękny !!! Świetnie ubrany. Chleb piekę ale krowy blisko nie ma, więc serka nie będzie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cie! szycie, gotowanie , pieczenie i tworzenie cudeniek roznych:)Tyle potrafisz:)
OdpowiedzUsuń